Radomska kawaleria na manewrach
Do tego, co teraz zaprezentowali publiczności na terenie stadniny Studenckiego Klubu Jeździeckiego Politechniki Radomskiej przygotowywali się od dłuższego czasu.
Manewry kawalerii to wielowiekowa tradycja. Był to sprawdzian umiejętności opanowanych przez poszczególnych ułanów i przez całe formacje. Radomscy ułani wskrzesili tę tradycję przygotowując się do uczestnictwa w Wielkich Manewrach Kawalerii, które już kolejny raz odbędą się pod koniec sierpnia w Komarowie koło Zamościa.
Pokaz władania lancą i szablą, ścinanie łóz w pełnym galopie i podczas skoku przez przeszkody. Takie umiejętności nabywa się tylko podczas długich treningów. Ale to nie wszystko. Najpierw obserwatorzy manewrów mogli obejrzeć musztrę, podczas której po raz pierwsi nasi ułani zademonstrowali zmiany szyku podczas pełnego galopu. Nie jest to łatwa sztuka i wymaga zdyscyplinowania tak od jeźdźca jak i od konia, a z tym drugim nieraz różnie bywa. Tym razem jednak wszystko udało się i żaden z biegunów nie wyłamał szyku.
W manewrach swoje umiejętności zademonstrowało 10 kawalerzystów, w tym trzy panie. Program przygotował Tomasz Szulfer, dowódca Szwadronu Radomskiego. Całość ozdobiła ułańska muzyka i fachowy komentarz Adama Fołtyna.
Pokaz musztry zobaczymy prawdopodobnie również już za niecały miesiąc, 15 sierpnia, na Koniówce, podczas inscenizacji walk z okresu wojny polsko-bolszewickiej.
Jacek Lombarski