Graffiti – sztuka czy barbarzyństwo?
- Zwyczaj pisania po murach celem przekazania określonych treści miał swoje początki już w czasach starożytnych. Antyczne źródła informują, że po bitwie pod Cheroneją na budynkach Aten pojawiły się liczne napisy ośmieszające Filipa II i Macedończyków. Kiedy pojawiło się w Polsce, trudno jednoznacznie wskazać. Wiadomo, że w latach dwudziestych XIX w. w Warszawie napisami na murach ośmieszano Rosjan i księcia Konstantego - przypomina Ilona Michalska-Masiarz z MBP. Dodaje, że początki graffiti w dzisiejszym tego słowa znaczeniu sięgają przełomu lat 60. i 70. XX wieku. Upowszechnienie farb w sprayu sprawiło, że napisy stały się większe, bardziej kolorowe i łatwiejsze do zauważenia. - To właśnie tego typu formy stanowią graffiti w ścisłym znaczeniu. W ostatnich latach grafficiarze umieszczają swoje dzieła na budynkach prywatnych firm czy punktów usługowych, tworząc w ten sposób specyficzną dla tych jednostek reklamę zewnętrzną - wyjaśnia.
Do dyskusji nad istotą graffiti, na którą zaprasza Zbigniew Staniszewski; odbędzie się podczas wernisażu w Małej Galerii RTF.
(kat)