Uciekał przed drogówką, bo… nie placi alimentów
Do zdarzenia doszło w nocy z piątku na sobotę w okolicach Skaryszewa. - Zauważyli nissana i postanowili zatrzymać go do kontroli. Kierowca na początku zatrzymał pojazd, by po chwili z piskiem opon odjechać. Funkcjonariusze natychmiast ruszyli w pościg za uciekającym autem. Mimo użycia sygnałów świetlnych i dźwiękowych 39-latek nie zatrzymał się i cały czas przyspieszał.Naruszał kolejne przepisy ruchu drogowego - relacjonuje Justyna Leszczyńska z KMP w Radomiu. I dodaje, że w aucie jechało też 10-letnie dziecko. - Kierowca był trzeźwy, a funkcjonariuszom tłumaczył, że nie zatrzymał się do kontroli bo bał się, że cofnięto mu uprawnienia do prowadzenia pojazdów za niepłacenie alimentów. Za szereg wykroczeń, których się dopuścił odpowie przed sądem - mówi Leszczyńska.
(kat)