Maria i Lech Kaczyńscy upamiętnieni w Radomiu. Burza nad pomnikiem

18 czerwca 2013

Pioruny i deszcz zakłócały przemówienie posła Marka Suskiego. – Przetrwamy burzę i zwyciężymy! – mówił Jarosław Kaczyński przed pomnikiem swego brata i szwagierki. Do Radomia przybyła - by odsłonić pierwszy w Polsce pomnik Marii i Lecha Kaczyńskich - świta Prawa i Sprawiedliwości.

 

.




Pomnik powstał ze społecznych składek Ale zanim odbyły się uroczystości pod I LO im. Kopernika, gdzie postawiono monument, otwarto (przed fontannami) wystawę „Warto być Polakiem”. Na zdjęciach głównie Lech Kaczyński i jego życie. Symbolicznego otwarcia dokonał prezes PiS Jarosław Kaczyński, po czym wraz z Markiem Suskim i  prezydentem Andrzejem Kosztowniakiem, parlamentarzystami Prawa i Sprawiedliwości, przeszedł spacerkiem w dół ul. Żeromskiego.

 

– Ten pomnik nie powinien dzielić. Bardzo się cieszę, jestem bardzo wdzięczy. Mam nadzieję, a nawet pewność, że tych pomników będzie w Polsce bardzo dużo, ale Radom jest pierwszy! – mówił idąc deptakiem Jarosław Kaczyński.

 

 Radom ze Smoleńskiem rzeką Mleczną się połączą!

2- Jarosław ! Brawo! Witaj! Ależ on blady! - wzdychała wzruszona kobieta z flagą Polski, obok której przeszedł prezes PiS. Cała delegacja oraz część radomian weszli do kościoła ojców Bernardynów, gdzie odbyła się msza święta. W homli ks. Józef Zawitkowski mówił: - Siła tu ludzi przyszła. Aby poświęcić pacierzem pomnik tych co w Smoleńsku zginęli. Rad, dom bym ci postawił panie prezydencie! Bo tu, w Radomiu przeszło 30 kościołów ręce trzyma w niebie! . Kapłan opowiadał o historii miasta, o znanych radomianach, którzy "dobrze przysłużyli się ojczyźnie". - Pamiętajcie o Smoleńsku ludzie Radomia. Lecieliśmy po to, by światu powiedzieć o Katyniu, Miednoje, Starobielsku. By odsłonić prawdę o śmiertelnym kłamstwie. I staliśmy się ofiarą. A teraz kaci nas sądzą! To nie mgła, to nie nawigacja, to nie brzoza. Wyście wcześniej nas zabili. "Odstrzelimy Kaczorów" - mówiliście. "Kartoflane nosy", przezywaliście nas. "Bydło do obory" - krzyczeliście na nas. Ziemia Smoleńska będzie pamiętać i będzie wyrzutem sumienia. Przekopaliście, przesialiście i przekłamaliście wszystko! Zgodnie z prawem. A te skrzydła połamane... one wszystko pamiętają i Smoleńskie żale grają. One wszystkie kłamstwa znają. A w Radomiu stanie pomnik narodowej chwały. I będzie ponad wszystkie Polaków podziały. Dla was coście fałszywie płakali: krzyżem, cmentarzem i trumnami kłamali. To na świadectwo dla was: bezbożnych bluźnierców, cynicznych szyderców. To z wyrzutem wam! A ziemia Smoleńska odtąd niech nie będzie przeklęta, niech będzie błogosławiona. Bo Radom ze Smoleńskiem rzeką Mleczną się połączą! A brzoza i wierzba, co już nie płaczą podadzą sobie ręce, jak weselne panny. Kłamstwa zaś i zbrodnie wasze niech pokłonom piekielne czeluści! - ciagnął duchowny. Zapewniał, że "w Radomiu zakwitną ogrody, łąki, podzielą się ludzie chlebem. Znów będzie słychać śpiew skowronka, a fabryka zbrojeń będzie znów Łucznikiem, a ludzie będą szyć ubrania modne i wygodne". Takiej ojczyzny daj mi dożyć Boże - mówił w kazaniu ks. Zawitkowski.

 

Tłum w kościele, jak i zebrani przed świątynią, wysłuchali tych słów w ciszy.

 

Piorun za piorunem... i słońce

2Podczas mszy swój transparent z napisem "Elity polityki - precz z Sejmu i pomników - wszyscy" rozłożyła grupka młodych osób z Ruchu Palikota. Po kilkunastu minutach zasłonił ich inny transparent z napisem "Gazeta Polska".

 

Tuż po mszy poseł Suski przemawiał z trybuny. - Odsłaniamy w Radomiu pomnik w całości ufundowany przez społeczeństwo z dobrowolnych składek. Tysiące Polaków z wielką ofiarnością wspierało budowę pierwszego pomnika Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki Marii. To dzięki anonimowym ofiarodawcom powstał monument będący hołdem prezydentowi... - w tym momencie z hukiem uderzył piorun zagłuszając przemówienie Marka Suskiego. Burza z wyładowaniami i deszczem trwała kilkanaście minut. W tym czasie zebrani rozłożyli parasole, chowali się pod drzewami, w bramach kamienic ul. Żeromskiego. Poseł Suski przemawiał, lecz jego głos był zagłuszany przez siły przyrody. - Ten pomnik to dopiero początek uzdrawiania Polski - dało się słyszeć słowa posła wśród licznych wyładowań atmosferycznych.

 

Krótszy życiorys

 2Przedstawiciel ruchu im. Lecha Kaczyńskiego, Jacek Sasin z powodu złych warunków nie przedstawił całego życiorysu byłego prezydenta. Ale głos zabrał brat Lecha Kaczyńskiego dziękując "z całego serca. Nie jako polityk ale członek najbliższej rodziny". - Za to, że tutaj, w tym szczególnym mieście powstał pierwszy pomnik. Jestem przekonany, że nie ostatni, że tych pomników będzie dużo więcej. Ale zawsze ktoś musi zacząć. Ktoś musi mieć odwagę. Trzeba zapytać w tym momencie dlaczego ten pomnik? Otóż zasłużyli się dalece, nie tylko dlatego, że zginęli  w Smoleńsku (tak próbują niektórzy sugerować). Lech Kaczyński był politykiem, który udowodnił Polakom pewną bardzo ważną prawdę: że człowiek uczciwy może to uczynić i może zajmować wysokie stanowiska. Może dojść do urzędu prezydenta Rzeczypospolitej  - mówił Jarosław Kaczyński, który pokrótce wymienił wszystkie funkcje, jakie pełnił jego brat. W tym momencie burza już ustępowała i deszcz słabł.

 

2W Polsce jest front zła

- Lech Kaczyński po stokroć zasłużył na ten pomnik. Można podnosić się z politycznych porażek i dochodzić do najważniejszych urzędów. I bronić interesów Rzeczypospolitej, odbudowywać Polską godność. W Polsce mamy potężny front zła. Lech Kaczyński potrafił z tym frontem walczyć. Gdyby nie śmierć to w tej walce, by zwyciężył. My musimy podjąć tę walkę, musimy ją kontynuować, doprowadzić do zwycięstwa -przekonywał. przypomniał, że to w Radomiu zaczęła się droga do wolności. - Dziś zaczynamy drogę w tym samym kierunku, ku ostatecznemu zwycięstwu! - mówił Jarosław Kaczyński, za co dostał brawa i kwiaty. Tłum skandował "Zwyciężymy", "Tu jest Polska!", "Lech Kaczyński!" "Chcemy prawdy o Smoleńsku!",  oraz "Jarosław! Jarosław! Jarosław".- Przetrwamy burzę i zwyciężymy! - dodał prezes Jarosław Kaczyński, po czym dokonał symbolicznego odsłonięcia monumentu. Na cokole jest napis "Dla Ciebie Polsko", obok nazwiska osób, które zginęły pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 r.

 

Kwiaty i wiązanki pod pomnikiem składały delacje. - Jesteśmy bliżej niż dalej? - pytał posła Antoniego Macierewicza jeden z przybyłych na uroczystości. - O! Dużo, dużo bliżej! - z uśmiechem odparł poseł składając autograf na plecach innej osoby.

 

Pod pomnikiem z koncertem wystąpił Jan Pietrzak. 

 

Bartek Olszewski

 

Więcej zdjęć w Galerii