Ohydny, totalitarny barak w środku miasta!

24 czerwca 2013
Barak stoi w samym centrum, przy kościele garnizonowym. Jest cały pokryty czarną papą. Odstrasza przechodniów. - Mamy wszelkie pozwolenia, by tu stał! - słyszymy od pracowników Mazowieckiego Centrum Sztuki Współczesnej Elektrownia. - Jutro uruchomimy ten symulator totalitaryzmu! - zapowiadają.


Tak wygląda kontener Kontener stoi na pl. Konstytucji od soboty. - Jest brzydki i taki ma być. To przygotowanie do realizacji projektu, który ma sprowokować dyskusję, refleksję drążącą problematykę wolności indywidualnej, grupowej i państwowej - tłumaczy zastępca dyrektora Elektrowni Zbigniew Belowski.

Wewnątrz kontenera stoi wygodny, biały fotel. Trzeba na nim usiąść. Wtedy  uruchamia się projektor. Osoba, która tak zrobi, odda pięć minut ze swojego życia na obserwację tego, co się dzieje na dużym monitorze. Słucha jednocześnie specjalnie napisanej muzyki w wykonaniu zespołu Raz Dwa Trzy. - To pięć minut konfrontacji intymnej. Z obrazami, które w jakiś sposób opowiadają o globalnej wiosce. Sprawach przyjemnych i nie, które są wręcz obłędnie okrutne - tylko tyle zdradza dyr. Belowski.

 

Przestrzeń kontenera jest specjalnie skonstruowana. Fotel jest wprawdzie wygodny, ale kontrastuje z śmierdząca gumą i papą, którą jest obity barak. - Zestawiamy przyjemność i okrucieństwo. Tu będziemy mogli skonfrontować się z totalitaryzmem wokół nas, w naszej historii. Z totalitaryzmem, do którego przywykliśmy. Nieprzypadkowo otworzymy ten kontener 25 czerwca o godz. 13. Każdy dorosły będzie mógł wejść do środka, zobaczyć projekcję i wyciągać własne wnioski. Istota jest niespodzianką - dodaje Belowski.

Autorem Symulatora Totalitaryzmu jest profesor Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie Paweł Kowalewski. Instalacja będzie czynna do 4 lipca.

(raa)