Grozili replikami mieczów samurajskich
Do zdarzenia doszło przed kilkoma dniami w Olkowicach na terenie powiatu
białobrzeskiego. - Przy wracającym ze sklepu mężczyźnie zatrzymało się
bmw, z którego wysiedli nieznani mężczyźni. Jeden z nich złapał
przechodnia za plecak i grożąc mu repliką miecza samurajskiego zażądał
wydania telefonu komórkowego. Sprawcy zabrali pokrzywdzonemu także
baterię z drugiego telefonu, by nie zawiadomił policji. Wystraszony
mężczyzna spełnił żądania sprawców, jednak o wszystkich powiadomił
białobrzeskich policjantów - mówi Rafał Jeżak z zespołu prasowego KWP w
Radomiu.
Sprawców zatrzymano niemal tuż po zgłoszeniu. Byli
pijani - jeden miał prawie 3 prom. alkoholu w organizmie. W czasie
przeszukania auta, którym się poruszali, policjanci odnaleźli skradzioną
baterię telefoniczną oraz trzy miecze samurajskie. Cała trójka została
zatrzymana do wyjaśnienia. Po wytrzeźwieniu mężczyźni zostali
przesłuchani. - Jeden z nich (26 lat), nie biorący bezpośredniego udziału w
rozboju został zwolniony do domu. Pozostała dwójka (21 i 24 lata) z
zarzutem rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia i wnioskiem policji
o tymczasowy areszt została we wtorek doprowadzona do miejscowej
prokuratury. Jeden z zatrzymanych, który według świadków kierował bmw,
musi się także liczyć z zarzutem prowadzenia pojazdu w stanie
nietrzeźwości - dodaje Jeżak.
Obaj mężczyźni zostali tymczasowo aresztowani na okres trzech miesięcy. Grozi im do 12 lat więzienia.
(kat)