Od „Anny Kareniny” po „Ferdydurke”

9 września 2013
Spektaklem "Anny Kareniny" w reżyserii Grigorija Lifanova rozpoczyna kolejny sezon Teatr Powszechny. Premiera 27 września na dużej scenie.





 

Dyr. Rybka: - Być może któreś z autorskich przedstawień będzie grane na  Scenie Kotłownia
- To doskonale znana powieść Lwa Tołstoja; jeśli ktoś jej nie czytał, to może oglądał film nakręcony na jej podstawie, albo przynajmniej słyszał o tej pięknej przygodzie miłosnej głównej bohaterki - mówi dyrektor "Powszechnego" Zbigniew Rybka.

Scenariusz na potrzeby sceny przygotował rosyjski reżyser, który w Radomiu zrealizował "Zbrodnię i karę" według Dostojewskiego. - Przedstawienie to grane na małej scenie do dzisiaj cieszy się wielkim zainteresowaniem publiczności. "Anna Karenina" to zupełnie inny spektakl - na dużej scenie, ze wspaniałymi kostiumami Zofii de Ines. Myślę, że będzie to duże widowisko i ciekawie spędzony czas w teatrze - zapowiada dyr. Rybka.

Kolejna premiera - w sylwestrowy wieczór. Zobaczymy wtedy przedstawienie "Dajcie mi tenora" w reżyserii Marcina Sławińskiego. Ale wcześniej, bo już pod koniec listopada pracę rozpoczyna w Radomiu Mikołaj Grabowski, który zrobił adapatację powieści Katarzyny Surmiak-Domańskiej "Mokradełko". To mocna rzecz o współczesnej rodzinie. - Ten spektakl przygotowujemy wspólnie z Teatrem Powszechnym w Warszawie; to znaczy że odbędą się dwie premiery - jedna w Radomiu, druga w Warszawie. Że zobaczymy w Radomiu i w Warszawie aktorów z jednego i z drugiego teatru - podkreśla Zbigniew Rybka. Premierę zaplanowano na przełomie stycznia i lutego 2014 r.

Kolejna propozycja "Powszechnego", to (pod koniec lutego) "Faust" Goethego w reżyserii Waldemara Zawodzińskiego. - Klasyczny, bardzo klasyczny utwór  w rękach tego współczesnego artysty na pewno zmieni nieco swój kształt, ale nie osłabi przekazu. Czekam z wielkim zainteresowaniem na mocne, dobre, współczesne przedstawienie - dodaje dyr. Rybka.

Małą scenę zdominują w tym roku autorskie spektakle Przemysława Wojcieszka, Janusza Wiśniewskiego, Michała Siegoczyńskiego i Jarosława Fedoryszyna. - Wszyscy wolą pracować na materiale, który sami tworzą, wymyślają. Ale też wtedy powstają najfajniejsze rzeczy - uważa Zbigniew Rybka. Sądzi, że niektórzy reżyserzy wybiorą na miejsce swych realizacji Scenę Kotłownia.

"Powszechny" nie zapomniał o dzieciach. "Smacznego, proszę wilka" przygotuje dla najmłodszej publiczności na scenie Fraszka Krystian Kobyłka.

Po przyszłorocznych wakacjach widzów czeka kolejna edycja Międzynarodowego Festiwalu Gombrowiczowskiego. - Nasz, radomski zespół zaprezentuje spektakl w reżyserii Waldemara Śmigasiewicza. Będą to adaptacje dwóch prozatorskich utworów  - Brunona Szulca "Belfer" i Gombrowicza "Ferdydurke" - mówi dyr. Rybka. Zapewnia, ze przygotowania do festiwalu idą już pełna parą.

Bożena Dobrzyńska