Prezydent do marszałka: Radom w niebycie

18 października 2013
- Kontrakt terytorialny w kształcie proponowanym przez zarząd województwa jest bardzo niekorzystny dla Radomia. Jego twórcy skupili się na zaspokojeniu potrzeb Warszawy i jej obszaru metropolitalnego, całkowicie skazując na niebyt pozostałą część województwa - pisze do władz Mazowsza prezydent Andrzej Kosztowniak.




Prezydent nie zgadza się z zapisami dokumentuW piśmie skierowanym do Zarządu Województwa Mazowieckiego prezydent zaapelował o zmianę listy projektów, w taki sposób by uwzględniały potrzeby i interesy obszarów leżących poza i tak już dobrze rozwiniętym Obszarem Metropolitalnym Warszawy, dbając o prawdziwą spójność społeczną i terytorialną.

 - W imieniu samorządów regionu radomskiego chcę wyrazić nasze oburzenie i zaprotestować przeciw takiej marginalizacji obszarów pozametropolitalnych. Tak bezpardonowe działania i kształtowanie polityki prorozwojowej i inwestycyjnej w województwie na rzecz stolicy, to pogwałcenie zasad polityki spójności i odstąpienie od wyrównywania dysproporcji w wewnętrznym rozwoju województwa – pisze Andrzej Kosztowniak.

Kontrakt terytorialny ma być rodzajem umowy między rządem i samorządami poszczególnych województw. Teoretycznie miał pozwolić na lepszą koordynację działań obu tych szczebli oraz dopasowanie finansowania inwestycji do specyficznych potrzeb i mocnych stron każdego regionu. Inwestycje wpisane do kontraktu na czołowych pozycjach otrzymają dofinansowanie z budżetu państwa i Unii Europejskiej, a jest to – wobec ich pokaźnych kosztów – niezbędny warunek, aby mogły być zrealizowane. Formułowaniem kontraktu dla Mazowsza, wartego ponad 3 mld euro, zajmuje się Mazowieckie Biuro Planowania Regionalnego.

 

(kat)

 

Czytaj też: Aby wszystkiego nie zabrała Warszawa