Nisza na urnę zamiast grobu
Kolumbarium na cmentarzu przy ul. Limanowskiego jest już gotowe. Można tu składać urny z prochami najbliższych. – Zainteresowanie jest bardzo duże – twierdzi dyrekcja nekropolii.
- To wyjście naprzeciw oczekiwaniom wiernych i odpowiedź na wyzwanie
czasów – zapewnia dyrektor cmentarza rzymskokatolickiego ks. Piotr
Zamaria. Jego zdaniem, ilość pochówków związanych z kremacją będzie
wzrastać, tym bardziej, że w Radomiu budowana jest spopielarnia zwłok.
Ks. Zamaria nie ukrywa też, że budowa ma związek z coraz to mniejszą
ilością miejsca przeznaczonego na tradycyjne groby.
Przy ul.
Limanowskiego wybudowano ok. 240 nisz, cmentarz już je sprzedaje. –
Jeszcze w trakcie prac, które trwały od marca, wiele osób pytało o nie.
Zarówno ks. Zamaria, jak i ks. Andrzej Tuszyński, proboszcz parafii
św. Wacława, która administruje nekropolią zapewniają, że pochówek
prochów jest zgodny z zasadami Kościoła katolickiego. – Część osób
starszych nie akceptuje takiego rozwiązania, bo być może ma niedobre
skojarzenia z czasem II wojny światowej i spalaniem ciał ludzkich w
krematoriów. Niektórzy uważają, że chowanie zmarłego w trumnie na
cmentarzu to obrządek wyłącznie katolicki, w odróżnieniu od jeszcze
pogańskich zwyczajów spopielania ciał. Stąd wiele pytań, czy pochówek w
formie kremacji jest chrześcijański. Otóż jest – tłumaczy ks. Piotr
Zamaria.
(bdb)