Konto Mazowsza zablokowane. Marszałek bez pieniędzy
- Oznacza to, że samorząd nie może dysponować pieniędzmi, które się na
nich znajdują i realizować zadań, do których został powołany i bieżących
płatności – w tym zapłacić za kwietniową ratę „janosikowego”, która
wynosi 53 mln zł. Tymczasem 4 marca br. Trybunał Konstytucyjny orzekł o
niezgodności tych przepisów z Konstytucją RP - informuje rzeczniczka
marszałka Marta Milewska. Jak dodaje, zablokowanie kont województwa
uniemożliwia samorządowi realizację zadań, do których został powołany. -
Bardziej kuriozalne jest jednak to, że podstawą do zajmowania kont
Mazowsza są przepisy, które miesiąc temu zostały uznane przez Trybunał
Konstytucyjny za niezgodne z Konstytucją. Ministerstwo Finansów nie
widzi w tym jednak sprzeczności - zapewnia rzeczniczka.
– To
antysamorządowa polityka Ministerstwa Finansów, które traktuje nas jak
skarbonkę bez dna. Zabiera pieniądze, na podstawie niekonstytucyjnych
przepisów. Pieniądze, które miały być przeznaczone na transport
kolejowy, na kulturę czy szkolnictwo trafiają na konta Ministerstwa
Finansów. Ten system zaczyna zjadać własny ogon. Zabranie nam pieniędzy z
kont uniemożliwia nam bowiem zapłacenie kwietniowej raty janosikowego –
podsumowuje sytuację marszałek Adam Struzik.
Tymczasem do 15
kwietnia samorząd województwa powinien przekazać m.in. 19 mln zł dla
spółki Koleje Mazowieckie, 6,2 mln zł dla jednostek budżetowych, 9 mln
zł dla jednostek oświatowych oraz 53 mln zł na kwietniową ratę
„janosikowego”.
Samorząd wystąpił już do wszystkich
podległych mu jednostek i spółek z wnioskiem o wykazanie kosztów
płacowych. Zgodnie z prawem środki te powinny zostać wyłączone z
postępowania egzekucyjnego.
(kat)