Targi pracy, czy kampania wyborcza?
22 maja 2014
W Pionkach odbyły się Europejskie Targi Informacji i Pracy. Władze witały „licznie przybyłych bezrobotnych”. Ci widzieli organizatorów imprezy, oferty pracy, ale też polityków i kandydatów do Europarlamentu. Dla PiS-u skończyło się to kraksą!

Pitera bez głosu
– Chyba dwie najważniejsze rzeczy, o które człowiek zabiega to zdrowie i praca. Musimy robić wszystko od gminy po Unię, aby te negatywną stronę – braku pracy eliminować. Dlatego stworzono system, który ma pomagać w znalezieniu pracy. Unia to wspólny rynek pracy – przemawiał do bezrobotnych Adam Struzik. Zauważył, że „ziemia radomska jest dotknięta najwyższym bezrobociem”. - Ale u nas, w Pionkach, jeszcze w tym miesiącu rusza budowa nowej fabryki. Kanadyjski inwestor w przyszłym roku zatrudni 80 osób w branży przemysłu tworzyw sztucznych - mówił z kolei Marek Janeczek burmistrz Pionek witając zarazem posłankę Julię Piterę z Platformy Obywatelskiej, kandydatkę do PE, której nie udzielono głosu podczas otwarcia Targów Pracy.
Po ponad kwadransie przemówień bezrobotni w końcu mogli wejść do budynku Centrum Aktywności Lokalnej, gdzie 43 wystawców oferowało ponad 800 miejsc pracy za granicą i blisko 250 w kraju. - Z językiem niezbyt dobrze, a w Niemczech to podstawa. Znam angielski, to może się uda. Wiadomo, tam lepiej płacą! Mimo to, wziąłem ulotki. Może się uda – wzdycha młody człowiek.
Politycy nieproszeni, ale witani
Bezrobotnych niemal z całego południowego Mazowsza dowiozły specjalne autobusy. Odwiedzający targi na każdym kroku spotykają polityków. - Staram się poznać okręg podczas. Nie zaklejam swoimi plakatami słupów, czy płotów. Jestem tu, by rozmawiać z ludźmi i poznać ich sytuację. Ale gdybym mogła przemawiać, to bym powiedziała, że problem bezrobocia nie jest polską specyfiką. Rząd rozmawia o tym permanentnie, stąd wzięła się nowa ustawa reformująca urzędy pracy, które mam nadzieję zakończą wreszcie mechaniczne szkolenie bezrobotnych, kompletnie bezrefleksyjnie – tłumaczy nam Julia Pitera.
Niemniej kampanię wyborczą widać gołym okiem! I to tuż obok Europejskich Targów Informacji i Pracy wąskimi ulicami wożone są - na przyczepkach - duże plakaty wyborcze. Na oczach naszego reportera jeden z samochodów manewrując zahaczył o sąsiednie, zaparkowane auto. Efekt: delikatne zarysowania, połamany kołpak. Ludzie ze sztabu Małgorzaty Gosiewskiej (PiS) poczekali na kierowcę uszkodzonego auta. Czasu nie marnowali: rozdawali bezrobotnym „Polską Ziemię” przy akompaniamencie piosenki wyborczej Jacka Kozłowskiego (PO).
Bartek Olszewski