Marszałek Struzik: Nie liczcie na mannę z nieba w sprawie lotniska (aktualizacja)
Marszałek Mazowsza w ostatnich dniach przed wyborami do PE przypomniał w
Radomiu, że od 15 lat urząd ten sprawuje przedstawiciel Polskiego Sstronnictwa Ludowego. – Z tym, że pierwszy marszałek jest teraz w Prawie
i Sprawiedliwości - uściśla, nie wymieniając jednak nazwiska Zbigniewa
Kuźmiuka.
Adam Struzik podczas spotkania z radomskimi ludowcami oraz konferencji prasowej wymienił cele, które jego partia chce realizować w PE. – Jedną z najważniejszych rzeczy jest statystyczne wydzielenie Warszawy z Mazowsza. W interesie takich miast jak Radom jest, by te regulacje zaczęły obowiązywać od 2020 r., bo wtedy miasto będzie moglo liczyć na większe wsparcie - podkreśla marszałek województwa mazowieckiego. W tym kontekście wymienia także problemy z janosikowym.
– Jak wiadomo Trybunał Konstytucyjny orzekł, że jest ono niezgodne z prawem, walczymy więc, by do września nastąpiły zmiany tych przepisów. Inaczej nasz przyszloroczny budżet, a także budżety innych województw będzie zagrożony – zaznacza marszałek.
Na lotnisko nie dam
Marszałek nie mógł uniknąć pytań o wsparcie dla radomskiego lotniska. - Naprawdę życzę mu jak najlepiej - przekonywał. Zaraz jednak dodał: - Powiem uczciwie, że na pomoc unijną nie może liczyć. Komisja Europejska pozwoliła w 2006 r. na dofinansowanie tylko jednego portu - w Modlinie. Nie w Sochaczewie, nie w Radomiu i nie w Mińsku Mazowieckim - wymieniał marszałek nie omieszkując wspomnieć, że wtedy rządził PiS. - Gdynia będzie prawdopodobnie musiała zwrócić unijne pieniądze, bo bez zgody KE skorzystała z publicznej pomocy - twierdzi Struzik. Jego zdaniem Radom musi teraz "działać roztropnie". - Szukać inwestora i niszy rynkowej. Może to będzie turystyka, może loty niskokosztowe. Niech Radom nie liczy na mannę z nieba, czy na to, że zarząd województwa wyłoży na lotnisko pieniądze - podsumował.
Prezydent Ferensztajn?
PSL przygotowuje się już także do jesiennych wyborów samorządowych – tworzone są listy kandydatów, a w każdym z większych miast Mazowsza, ludowcy wystawią swojego kandydata na prezydenta. W Radomiu będzie to Krzysztof Ferensztajn, wiceprezydent w PiS-owskiej ekipie Andrzeja Kosztowniaka.
Sam kandydat nie chce oceniać prezydentury swego szefa, choć przyznaje, że współpraca z nim układa mu się dobrze. Jako prezydent więcej uwagi poświeciłby sprawom gospodarczym, pomocy dla małych i średnich przedsiębiorstw, tworzeniu miejsc pracy. – Dotychczas byłem raczej na drugim planie, nie w świetle kamer, bo realizowałem ważne dla miasta projekty. Teraz częściej będę rozmawiać z ludźmi. pokazywać się – zapowiedział kandydat PSL na prezydenta Radomia.
(bdb)