Trzy precyzyjne fabryki poszukują specjalistów
4 czerwca 2014
Razem zatrudniają ok. 1000 osób. A to tylko trzy firmy działające w Radomiu. Wszystkie szukają nowych pracowników. Wystarczy minąć bramę tych zakładów, by poczuć, że „siła w precyzji” towarzyszy produkcji każdego dnia.

Techmatik zajmuje się produkcją maszyn, oprzyrządowania do nich, obróbką stali, powstają tu formy, całe linie technologiczne. - Tak! Wykonamy każdy element ze stali z dokładnością do setnych milimetra. Nasi specjaliści wykonają projekt, który następnie trafia do odpowiedniego specjalisty na hali produkcyjnej. Po wykonaniu, a są to elementy bardzo skomplikowane, precyzyjne i nie raz warzące setki kilogramów, taki produkt przechodzi kontrolę techniczną - wyjaśnia zastepca dyrektora wydziału produkcji maszyn Andrzej Szary. Samo urządzenie do kontroli kosztuje ok. 150 tys. zł. Dokładność do dwóch setnych milimetra! Kolejne, droższe i także do kontroli jakości waży 12 ton i jest umocowane na specjalnej „poduszce powietrznej”, by na wynik pomiarów nie miały wpływu drgania z sąsiedniej hali. - Dokładność tej maszyny wynosi 3 mikrony, czyli 3 tysięczne milimetra! - tłumaczy Andrzej Szary.
W Techmatiku widzimy ogromne maszyny służące do obróbki metali. Każdy z pracowników wie, co ma robić. Nikt się nie śpieszy, dokładność i precyzja jest na pierwszym miejscu. - Jesteśmy jedyną taką firmą w Polsce. Najbliższe o podobnej ofercie są w Niemczech. Nasze usługi są tańsze. Posiadamy bardzo nowoczesny park maszynowy. A miesięczny „przerób” stali liczymy nie w setkach, a tysiącach ton! - dodaje Andrzej Szary.
Japończycy już są w Radomiu!
Kilkanaście metrów dalej, również na terenie po byłych Zakładach Metalowych swoją siedzibę ma fabryka TOHO Poland. Centrala firmy jest w Japonii. - Tu działamy od 12 lat w specjalnej strefie ekonomicznej. Radom jest w centrum Polski, to doskonałe miejsce dla naszej firmy produkującej tzw. kosze do łożysk - mówi Monika Gaczyńska, dyrektor do spraw administracji.

– W związku z rozbudową planujemy przenosiny w inne miejsce. Ale będzie to nadal w Radomiu! Więcej szczegółów nie możemy jeszcze zdradzić – mówi Gaczyńska. - Dla naszych pracowników organizujemy różne imprezy okolicznościowe, jak choćby tak kiedyś modne zabawy choinkowe dla dzieci. Mamy własną drużynę piłkarską, działamy charytatywnie. Ale przed rozpoczęciem pracy nie gimnastykujemy się jak w Japonii – uśmiecha się pani dyrektor.
TOHO zatrudnia głównie osoby z Radomia i okolicznych miejscowości. Ok. 95 proc. operacji wykonywanych w fabryce wykonują maszyny. Człowiek je nadzoruje.

Zakład przy ul. Tytoniowej to wręcz wzór czystości! A przecież tam, w kilku budynkach i to na kilku piętrach ustawione są maszyny i papierosy non stop wyjeżdżają tirami w różne miejsca świata.
- Proszę sobie wyobrazić, że jedna maszyna w naszej fabryce może wyprodukować taką ilość papierosów, która wystarczy palaczowi na rok. Zajmuje jej to około dwóch minut! - słyszymy od kadry kierowniczej Imperial Tobacco. Liczby, które opisują fabrykę mogą szokować: rocznie wytwarza się tu 15 mld papierosów. A może produkować 33 mld!
W wycieczce zorganizowanej przez magistrat ramach II Dnia Otwartego Radomskiego Biznesu uczestniczył i firmy opisał
Bartek Olszewski