Kolekcja sztuki ludowej Samuela Fiszmana wraca do Domu Esterki
- Prezentowaną na wystawie kolekcję 107 prac artystów ludowych,
podarowała naszemu muzeum Anna O’Brien z Pepperel w USA – córka Samuela
Fiszmana. Tym samym, zgromadzone przez jej ojca prace, powróciły do
miejsca, z którego pochodził – mówi Małgorzata Jurecka, kurator wystawy.
Samuel Fiszman urodził się w Radomiu, w Domu Esterki, obecnej
siedzibie MSZW i dlatego chciał, by jego kolekcja trafiła właśnie do
niego.
- Darowana kolekcja ma dużą wartość muzealną i artystyczną
Jest reprezentatywna dla rozwoju polskiej twórczości ludowej. Była
gromadzona w okresie, kiedy jeszcze żyli i tworzyli najlepsi mistrzowie,
wierni autentycznej tradycji ludowej, których prace są dzisiaj
nieosiągalne. Świadczy ona o dużych kompetencjach Samuela Fiszmana,
który z dużym wyczuciem i znawstwem ją gromadził. Ważne, że wybierał
rzeczy najlepsze i najwartościowsze z całej masy, różnych przedmiotów,
które w tym czasie były dostępne- – wyjaśnia Jurecka.
Sztukę ludową
Samuel Fiszman zaczął kolekcjonować na początku lat 50. XX w. Część prac
kupił w „Cepelii”, ale większość bezpośrednio od twórców ludowych, z
którymi często był zaprzyjaźniony.
Najliczniej – aż 73 prace -
reprezentowana jest ceramika. Wyróżnia się tutaj grupa naczyń huculskich.
Bardzo popularnych w Polsce przed II wojną światową, ale później, już u
nas niedostępnych. Spora ich część pochodzi ze znanej pracowni
Cwiłyków w Kosowie , której tradycje sięgają końca XIX w. Są też
oryginalne kafle huculskie z rozebranego, prawdopodobnie, XIX -
wiecznego pieca.
Z ceramiki polskiej na uwagę zasługują naczynia
wykonane przez Mateusza Starka, najbardziej uznanego mistrza
garncarskiego z Łążka Ordynackiego, równie znanego Stanisława
Pastuszkiewicza z Iłży oraz iłżeckie figurki ceramiczne Jadwigi
Kosiarskiej.
- Uzupełnieniem tej kolekcji są rosyjskie figurki
ceramiczne z Kirowa oraz jeden, bardzo ciekawy za względu na formę i
sposób zdobienia, dzban nieznanego pochodzenia – tłumaczy Małgorzata
Jurecka.
Drugą, pod względem liczebności grupę (22 prace),
stanowi rzeźba w drewnie. I tutaj reprezentowani są niemal wszyscy
najbardziej znani i uznani polscy rzeźbiarze ludowi: wspomniany już
Józef Janas, Bronisław Chojęta, Ignacy Kamiński, Wincenty i Jan
Krajewscy, Jan Lamęcki, Wacław Suska… Jest też szczególnie cenna,
XIX-wieczna rzeźba „Chrystusa Frasobliwego”, anonimowego autora i równie
cenny krucyfiks z przełomu XIX/XX w. Podobnie jest z malarstwem na
szkle. Każdy z reprezentowanych artystów jest, lub był, twórcą znanym i
uznanym.
- Wyróżniają się trzy bardzo rzadkie obrazy huculskie, malowane w latach 1934 – 1939, w Rostokach koło Kosowa - wskazuje Jurecka. Ciekawostką, ze względu na autorkę, jest obraz na szkle - „Chrystus w koronie cierniowej”. Namalowała go Halina Konopacka – pierwsza, polska złota medalistka olimpijska, która poza sportem, pisała wiersze i malowała.
(k. woj.)