
List w siedzibie PGZ w Radomiu podpisali Dan Crowley, prezes Raytheon Integrated Defense System i szef PGZ Wojciech Dąbrowski.
- Nasze relacje z PGZ zaczęły się od współpracy w ramach programu "Wisła" dotyczącego programu obrony przeciwlotniczej, ale to dopiero początek. Chcemy współpracować także w innych obszarach, a także współpracy eksportowej - zapewnił prezes Crowley.
Te obszary to - jak wymienił amerykański gość, to - dostarczanie sprzętu nawigacyjnego i elektronicznego do okrętów patrolowych, które Polska ma zamiar budować, uruchomienie w zakładach Mesko produkcji dalekosiężnych pocisków artyleryjskich Excalibur, współpraca w dziedzinie cyberbezpieczeństwa. - Istnieje także możliwość modernizacji samolotów F16 w trakcie ich eksploatacji, planujemy też w PGZ uruchomić centrum certyfikacyjne - dodaje Dan Crowley.
Szansą dla polskiego przemysłu zbrojeniowego są także rozległe kontakty Raytheon na świecie. - 50 proc. naszej produkcji idzie na eksport do 80 krajów. Dysponujemy rozległym łańcuchem dostaw i polskie przedsiębiorstwa kwalifikują się, by stać się jego częścią - zapewnia prezes Raytheona.
Zdaniem prezesa PGZ podpisanie listu intencyjnego z amerykańską firmą ma ogromne znaczenie. - pokazuje - choć PGZ ma zaledwie rok pełna dojrzałość i gotowość firmy do przyjęcia wyzwań. Trzeba podkreślić, że firmy wchodzące w skład PGZ mają długą, często kilkudziesięcioletnią tradycję - mówi Wojciech Dąbrowski. zaznacza, że współpraca z Raytheonem przyczyni się m.in. do transferu nowoczesnych technologii do PGZ. - A dla rynku lokalnego to szansa na miejsca pracy dla wysoko wykwalifikowanych specjalistów - zapewnia prezes "Pegaza".
Firma Rayetheon Comapny, które obroty w 2014 roku wyniosły 23 mld dolarów i która zatrudnia 61 tys. pracowników na całym świecie, to lider w m.in. zakresie technologii i innowacji, specjalizujący się w rynkach obronności i bezpieczeństwa.
(bdb)