„Mandarynki” w KDF-ie Resursy
Jesień – ulubiona pora roku poetów i melancholików – to też czas, w
którym w jednych z sadów w Abchazji dojrzewają mandarynki. Od morza
wieje jeszcze ciepły wiatr, lasy na wzgórzach pokrywają się złotymi
liśćmi. Jest rok 1992, więc ciszę przerywają odgłosy toczącej się wokół
wojny. Mało kto je słyszy, bo okolica zagrożona wojenną pożogą jest już
praktycznie wyludniona. Swoich domów nie opuścili tylko bezstronni
Estończycy – Markus (Elmo Nueganen) i jego sąsiad Ivo (Lembit Ulfsak).
Córka
Iva wróciła do Estonii, uciekła przed wojną. Mężczyzna nie ma w sobie
siły, by zerwać więź z przeszłością i opuścić miejsce, w którym została
pochowana jego żona. Markus pielęgnuje sad mandarynkowych drzew, Ivo
wyplata kosze, w których obaj plantatorzy sprzedają owoce regularnie pojawiającym
się w okolicy żołnierzom. Konflikt zbrojny w okolicy nabiera jednak na
sile. Po jednej z bitew Ivo znajduje ocalałego z potyczki, rannego
Czeczena Ahmeda (Giorgi Nakashidze). Nie zważając na niebezpieczeństwo
zabiera go do swojego domu. Grzebiący zmarłych Gruzinów Markus znajduje
tymczasem młodego rannego Gruzina o imieniu Niko (Mikhail Meskhi).
Bezstronni plantatorzy mają teraz pod swoim dachem żołnierzy wrogich
sobie armii. Czy mężczyźni będą potrafili się porozumieć i w małej
abchaskiej wiosce nie rozleje się więcej krwi?
Źródło: filmweb.pl