Oszukał metodą „na wnuczka” i pojechał do sanatorium

30 czerwca 2014
67-letni mieszkaniec Warszawy oszukał dwie starsze osoby metodą "na wnuczka". Policjanci odnaleźli go w... sanatorium. Teraz odpowie za oszustwo.



 

Do dwóch podobnych zdarzeń, dzień po dniu doszło na początku czerwca. - W pierwszym przypadku do 70-letniej kobiety zadzwonił mężczyzna podając się za jej syna. Tłumaczył, że miał wypadek, pilnie potrzebuje pieniędzy. Podobny przebieg miało zdarzenie następnego dnia. Tym razem 52-letnia kobieta dała się oszukać fałszywemu krewnemu. W obu sytuacjach pieniądze odebrali znajomi rzekomych krewnych. Przez łatwowierność kobiety straciły łączne kilkadziesiąt tysięcy złotych - mówi Justyna Lezsczyńska z radomskiej policji.

Funkcjonariusze z KMP w Radomiu ustalili fałszywego krewnego.To 67-letni mieszkaniec Warszawy. 0 Policjanci zwalczający przestępczość przeciwko mieniu zatrzymali mężczyznę we wtorek wieczorem w województwie warmińsko–mazurskim, gdzie przebywał w sanatorium. 67-latka przewieziono do komendy w Radomiu, następnie przedstawiono mu zarzuty oszustwa. W piątek sąd zdecydował o zastosowaniu wobec niego trzymiesięcznego tymczasowego aresztu. Grozi mu kara do ośmiu lat pozbawienia wolności.

Z policyjnych ustaleń wynika, że to nie jedyne oszustwa, jakie ma na koncie warszawianin. - Najprawdopodobniej podobnych przestępstw dokonał m.in. na terenie województwa świętokrzyskiego i mazowieckiego, gdzie pokrzywdzone osoby straciły w sumie około 150 tys. zł. Policjanci prowadzą w tej sprawie kolejne czynności i nie wykluczone są kolejne zatrzymania - dodaje Leszczyńska.

 

(kat)