Wizyta Rity Gombrowicz, wręczenie powołań członkom kapituły, znakomity koncert – tak w muzeum we Wsoli zainaugurowano literacki konkurs dla prozatorskich debiutów imienia autora „Ferdydurke”.

Do Muzeum Witolda Gombrowicza zjechało, mimo paskudnej pogody, jak zwykle wiele osób. Najznamienitszym gościem była jednak wdowa po pisarzu, która patronuje ustanowionej w tym roku przez miasto nagrodzie. - Witamy panią w domu! - zwrócił się do Rity Gombrowicz szef placówki a zarazem sekretarz kapituły nagrody Tomasz Tyczyński. Współgospodarz spotkania, prezydent Radomia Radosław Witkowski, wręczył Ricie Gombrowicz bukiet białych róż, ale głosu nie zabierał. - Pan prezydent postanowił zrezygnować z przemawiania wpisując się w poetykę tego wieczoru" - tłumaczył Tyczyński.
W poetykę wpisał się także przewodniczący kapituły prof. Jerzy Jarzębski. - Wprawdzie Gombrowicz napisał, że "Radom nie jest poematem nawet o wschodzie słońca", ale ja myślę, że jest poematem. Jest miastem, które doskonale z Gombrowiczem współgra. Dziękuję za tę inicjatywę, tu się zawsze dużo dzieje. Gombrowicz zawsze miał niewiarę w prowincję, czuł się prowincjuszem, jednocześnie wdarł się na salony świata i powracanie do tego miejsca jest dla nas zawsze ciekawe - mówił literaturoznawca.
Prezydent Witkowski i Rita Gombrowicz wręczyli członkom kapituły akty powołania. Znakomity koncert w wykonaniu Doroty Miskiewicz i Marka Napiórkowskiego organizatorzy dedykowali Ricie Gombrowicz.
W niedzielę (27 bm.) o godz. 17 w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Radomiu druga część gombrowiczowskich spotkań. Członkowie kapituły, wśród których są same profesorskie znakomitości, wraz z czytelnikami będą się zastanawiać, do czego służą nagrody literackie.
Bożena Dobrzyńska
Fot. Marian Strudziński