- Na trzy miesiące przed wyborami to zastanawiająca informacja! - uważa posłanka Marzena Wróbel i żąda wyjaśnień od szefa magistratu, dlaczego wiceprezydent stracił nadzór nad kulturą i sportem. - O co tu chodzi, o względy wizerunkowe? - pyta.

Przypomnijmy: prezydent Andrzej Kosztowniak odsunął swojego zastępcę od dwóch resortów: kultury i sportu. - Nie rozumiem dlaczego teraz tak kategorycznie prezydent odcina się od swojego zastępcy! Oni stanowili i stanowią tandem, drużynę. Chcemy, by prezydent Kosztowniak wypowiedział się w tej sprawie. Wszyscy odbierają to jako rodzaj degradacji pana Fałka - twierdzi posłanka i podkreśla, że „nie daje wiary w zapewnienia, iż chodzi o danie wiceprezydentowi komfortu pracy w związku z tworzeniem jakiś materiałów planistycznych.” - Wcześniej pan Ryszard Fałek dawał sobie radę i z planami, i z zarządzaniem wszystkimi resortami. Według mnie zarządzał w sposób bardzo kontrowersyjny, ale problemów z zarządzaniem nie miał. Dlatego wzywam prezydenta, by podał prawdziwe przyczyny odsunięcia - apeluje posłanka.
Marzena Wróbel przypomniała kilka faktów z ostatnich lat, ktore ściśle wiazały się z decyzjami wiceprezydenta. - Bo pan prezyedent nie degradował Fałka, gdy likwidowana była najstarsza szkoła podstawowa w mieście (PSP nr 8.). Nie odsuwał pana Fałka od władzy, wówczas gdy średnio 100 nauczycieli na rok traciło pracę w Radomiu. Nie odwołał, gdy Fałek planował tzw. uspołecznienie przedszkoli, co mogło się skończyć prywatyzacją. A likwidacja szkół agrotechnicznych? - wylicza Marzena Wróbel, dodając, że dzięki jej interwencji przedszkola i "agrotechnik" zostały uratowane”.

Radny Kazimierz Woźniak ze stowarzyszenia Radomianie Razem, które wspiera Marzenę Wróbel w kandydowaniu na prezydenta Radomia, przypomniał jeszcze jedna sytuację: - Pamiętacie państwo kłamstwa, którymi opinia publiczna była karmiona? Chodzi o budynek na ul. Dzierzkowskiej, który miał się nie nadawać do eksploatacji! Okazało się, że budynek ozdrowiał i pełni rolę środowiskową! Krytykowaliśmy konkursy na dyrektorów szkół prowadzone przez pana wiceprezydenta. Sąd odwołującym się przyznawał rację! A Fałek nie chciał realizować wyroków sądów - zaznacza Woźniak. Twierdzi, że obecnie jest paradoksalna sytuacja, ponieważ w magistracie funkcjonują stanowiska wiceprezydenta od spraw oświaty, dyrektora ds. oświaty oraz zastępcy dyrektora ds. oświaty: - Jest to okazja do wprowadzenia oszczędności . Należy zlikwidować albo etat dyrektora, albo wiceprezydenta ds. oświaty – przekonuje radny.
Bartek Olszewski