Twierdziła, że to rozbój, a potem zmieniła zdanie

22 września 2014
Powiedziała policjantom, że konkubent siłą zabrał jej pieniądze i telefon komórkowy. Mężczyzna zeznał coś zupelnie innego. O tym, czy kobieta odpowie za fałszywe zawiadomienie o niepopełnionym rozwqboju zdecyduje prokurator.



 

- Ze złożonego przez 38-latkę zawiadomienia o przestępstwie miało wynikać, że była ofiarą rozboju dokonanego przez jej konkubenta. Do zdarzenia miało dojść przy ul. 11 Listopada w Białobrzegach, gdzie sprawca siłą miał jej zabrać pieniądze i telefon komórkowy. Tego samego dnia białobrzescy policjanci zatrzymali domniemanego sprawcę rozboju, którym był 33-letni mieszkaniec województwa świętokrzyskiego. W chwili zatrzymani był pijany (1 prom. alkoholu w organizmie). Gdy wytrzeźwiał, został przesłuchany przez śledczych, którzy doszli do wniosku, że przedstawiony przez pokrzywdzoną scenariusz zdarzeń jest nieprawdziwy. Ostatecznie okazało się, że składająca zawiadomienie o przestępstwie kobieta oświadczyła, że wszystko, co do tej pory powiedziała jest nieprawdziwe - informuje asp. Łukasz Gutkiewicz z KPP w Bialobrzegach.
 .
Teraz materiały sprawy zostały skierowane do Prokuratury Rejonowej w Grójcu, która podejmie decyzję, co do toku dalszego postępowania. Za złożenie zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie grozi kara do dwóch lat więzienia.

 

(kat)