Finansowanie lotniska. To nie jest inwestor!

6 października 2014
Radni - głównie głosami PiS i PSL - wyrazili dziś zgodę na wymeitowanie przez Port Lotniczy Radom akcji wartych 70 mln zł oraz na to, by objęła je firma  wyłoniona w drodze przetargu. Miasto będzie musiało je w ciągu kilkunastu lat odkupić. Opozycja nie kryje oburzenia. 



 

Radni przyjechali na lotnisko- Spodziewaliśmy się inwestora, przedstawiono nam mechanizm – zarzucali prezydentowi radni opozycji. – Jeśli myślicie, że przyjdzie święty Mikołaj, to jest to bardzo niepoważne – odpowiadał prezes Portu Lotniczego Radom Tomasz Siwak.


2Część dzisiejszego posiedzenia odbyło się na terenie lotniska na Sadkowie. Radni obejrzeli port i jego infrastrukturę, w tym radiolatarnię DVOR, od oddania której zależy bezpieczeństwo lotów, a której budowa znacznie się opóźniała. Następnie odbyła się długa dyskusja, podczas której spośród radych głos zabierali prawie wyłącznie przedstawiciele opozycji. – Jak nie było inwestora, tak dalej go nie mamy – mówił Jerzy Zawodnik (PO). Wtórował mu jego partyjny kolega Wiesław Wędzonka: -  Tyle przygotowań, zapowiedzi i jak zwykle nic – zarzucał. I pytał: - To kogo mamy pozyskać - inwestora, czy mechanizm?

2Mechanizm ma być zaś następujący: po wyrażeniu zgody przez radę na emisję akcji w wysokości 70 mln zł, miasto ogłasza przetarg na pozyskanie firmy, która je obejmie, posilając się – jak się okazało – środkami bankowymi. Potem – w ciągu 15 lat miasto musi akcje odkupić. Ma to być  tańsze niż zwykły kredyt. Do przetargu stanie też spółka Dekada z Piaseczna, której przedstawiciel przedstawiał radnym metodę wyboru kapitału zezwnętrznego dla Portu Lotniczego Radom

 

Więcej szczegółów wkrótce.


(bdb)