Piotr Szprendałowicz nie kandyduje

7 października 2014
Piotr Szprendałowicz, obecnie radny niezrzeszony, nie będzie kandyydowal w najbliższych wyborach samorządowycg. "Decyzja ta jest spowodowana względami rodzinnymi, osobistymi i zawodowymi" - uzasadnia.


 

Szprendałowicz wycofuje się z politykiSzprendałowicz przeslał do mediów oświadczenie. Pisze w nim: "Przepraszam tych, którzy moją decyzją mogą czuć się rozczarowani. Jednocześnie chciałbym serdecznie podziękować za współpracę, a także wszystkie dowody zaufania, życzliwości i poparcia, ze strony mieszkańców naszego miasta, włącznie z licznymi propozycjami  startu na urząd prezydenta Radomia oraz do Rady Miasta z różnych ugrupowań samorządowych i politycznych.

Mam nadzieję, że nie jest to moje pożegnanie z pracą na rzecz Radomia i radomian, która trwa od ośmiu już lat: najpierw w charakterze członka Zarządu Województwa Mazowieckiego, a od czterech lat, w roli radnego Rady Miejskiej w Radomiu. Praca ta, mimo częstej politycznej niewdzięczności, zawsze dawała mi ogromną satysfakcję i nadzieję na lepszą przyszłość Radomia i regionu, której nie tracę.

Nie wykluczam powrotu za jakiś czas do aktywnej polityki, jednak w najbliższej przyszłości chciałbym wykorzystać swoje doświadczenie ekonomisty, menedżera oraz samorządowca w innej roli.

Patrząc już nieco z boku na nadchodzące, listopadowe wybory, życzyłbym sobie i nam wszystkim, by przyniosły naszemu miastu nowe otwarcie, w postaci KOALICJI opartej na realnym podziale władzy i otwartej współpracy wszystkich ugrupowań. Tylko wzniesienie się ponad partykularne interesy polityczne w sprawach najważniejszych dla Radomia, pozwoli wykorzystać niepowtarzalną szansę, jaką daje kierowanie rządem przez związaną z naszym miastem i regionem Panią premier Ewę Kopacz.
Wierzę, że choć trudne, jest to możliwe! I naprawdę konieczne!"

Przypomnijmy: Cztery lata temu Piotr Szprendandałowicz był kandydatem na prezydenta z ramienia Platformy Obywatelskiej. Wszedł do drugiej tury uzyskując 40 proc. głosów. W maju 2011 r. odszedł z PO po tym, jak został oskarżony o oposłużenie się dokumentami zawierającymi nieprawdę - miał je złożyć, gdy ubiegał się o pozwolenie na broń myśliwską i chciał wstąpić do Polskiego Związku Łowieckiego. Sprawę Szprendalowicza rozpatrywał Sąd Rejonowy w Rdaomiu, który ostatecznie go uniewinnił od zarzutów.

 

(kat, bdb)