XI Festwial Gombrowiczowski. Rita w podwójnej roli
Rita Gombrowicz była gościem odbywającego się w Radomiu festiwalu
twórczości autora Ferdydurke; razem z widzami obejrzała spektakl „Dowód
na istnienie drugiego” – w wykonaniu aktorów Teatru Narodowego w
reżyserii Macieja Wojtyszki.
Reżyser bazując na dokumentach z epoki, m.in. „Dziennikach” Witolda Gombrowicza i autobiografii Sławomira Mrożka „doprowadził” do spotkania tych dwóch wielkich osobowości literatury XX wieku. Gombrowicz i Mrożek prowadzą ze sobą rozmowy, w których dominuje Witold – przekonany o swej doskonałości, wręcz boskości. Na drugim biegunie jest Mrożek – chorobliwie wręcz nieśmiały, małomówny (w pierwszym akcie sztuki wypowiada zaledwie kilka słów!), nadwrażliwy, niepewny tego, co robi i jaką to ma wartość. Obaj spędzają czas we Włoszech, u swoich polskich przyjaciół. Jest wśród nich młody malarz Kazimierz Głaz, późniejszy wieloletni przyjaciel autora „Trans-Atlantyku”. No i jest ona – piękna, młoda, współpracownica Gombrowicza, Kanadyjka Rita.
Mrożek słucha, jak Gombrowicz totalnie krytykuje jeden z jego dramatów (ale właściwie nie wiadomo, czy tak myśli, czy tylko chce nieco pomniejszyć znaczenie młodego pisarza); sam kończy właśnie „Operetkę”, o której Mrożek powie, że po przeczytaniu poczuł, że ktoś … ukradł mu pomysł. Ba, prawie dokonał plagiatu!
Kogo
można by lepiej obsadzić w roli wielkiego Gombro, jeśli nie Jana
Englerta? Po obejrzeniu sztuki „Narodowego” zaryzykujmy twierdzenie, że
nikogo. Kto lepiej oddałby milczkowatość i oryginalność Mrożka, niż
Cezary Kosiński? Pewnie nikt. Kogo bardziej chcielibyśmy widzieć w roli Rity,
późniejszej żony Gombrowicza, niż Kamillę Baar?
Publiczność (widownia wypełniona po brzegi, liczne dostawki) przyjęła aktorów niezmiernie gorąco. Podobnie, jak samą Ritę Gombrowicz, której Jan Englert pobiegł (!) wręczyć kwiaty. A ta, dziękując organizatorom za Gombrowiczowskie festiwale, widzom, że wytrwali 23 lata (impreza odbywa sie co dwa lata) z Gombrowiczem, pozwoliła sobie na ton bardzo osobisty. – Dzięki wam – zwróciła się do aktorów - mogłam wrócić do czasów młodości – zaznaczyła. Przyznała, że wszystko „w życiu było tak, jak na scenie”.
Dziś kolejny wieczór z Gombrowiczem. Spektakl „Historia” (godz. 18) przedstawi Cooperativa Teatral Argentina, Buenos Aires z Argentyny, a o godz. 20 „ślub” – dyplomowe przedstawienie studentów Wydziału Aktorskiego Szkoły Filmowej w Łodzi.
Bożena Dobrzyńska