KNP chce referendum w sprawie likwidacji Straży Miejskiej
21 października 2014
Kongres Nowej Prawicy już poinformował prezydenta „o swojej inicjatywie”: - Chcemy, by w referendum radomianie opowiedzieli się, czy są zlikwidowaniem Straży Miejskiej w Radomiu. Już zbieramy podpisy – mówią radomscy liderzy partii Korwin Mikkego. A co po likwidacji? - Poradzimy sobie - odpowiadają.

Według Nowej Prawicy, to „poważny temat”, bo do zebrania jest około 20 tys. podpisów. Te na drukach można składać w siedzibach KNP w Radomiu przy ul. Struga 51 lub plac Konstytucji 6. Ustawa daje na zebranie głosów 60 dni.
- Widziałem sondaż, z którego wynika, że 92 proc. Polaków nie chce Straży Miejskiej.. Reszta to chyba rodziny zatrudnionych w tej jednostce? - przypuszcza Waldemar Rajca, lider KNP w Radomiu. - Straż Miejska blokuje ludziom koła, ustawia radary, robi wszystko przeciw człowiekowi, który z natury powinien być wolny. Władza nie powinna człowieka represjonować. Nie potrzebujemy w Radomiu formacji, która zajmuje się przeganianiem ludzi ciężko pracujących, próbujących coś sprzedać przy targu - uważa Rajca. I pyta, dlaczego młody człowiek nie może się napić w spokoju piwa na ławeczce w parku? Nikomu nic złego nie robi! Mnie to szokuje! Straż to rodzaj kabaretu, dalej tak być nie może robionych przez obywateli, na których widać jak strażnicy śpią, gdy nieopodal pracuje fotoradar.
W Radomiu jest 75 strażników. - Wczoraj formalnie u pana prezydenta rozpoczęliśmy proces przywracania radomianom wolności! - tak o referendum mówi Konrad Zarychta, pełnomocnik KNP. - Wyraźnie chcę podkreślić: Kongres Nowej Prawicy likwiduje Straż Miejską, by wzmocnić bezpieczeństwo mieszkańców. Wzmocnimy policję – twierdzi pełnomocnik.
Dziennikarze dopytywali: jak pilnować w mieście czystości, kto zajmie się kontrolą pieców, odławianiem bezpańskich zwierząt itp.? - Zrobimy tak, by wszystko było zgodnie z przepisami. Ale nie będzie tyle kosztów. Hycel usypia psy, to proste rozwiązanie. Zawsze są wyjścia. Zapewniam, poradzimy sobie. Na razie ruszamy z inicjatywą likwidacji straży, a jak trzeba będzie zostawić to zostawimy dwóch, czy pięciu strażników, ale nie 75. Może w ZUK ich zatrudnimy? – zastanawia się Waldemar Jan Rajca.
O komentarz poprosiliśmy Rafała Czajkowskiego, sekretarza miasta, któremu podlega Straż Miejska.
- To dla mnie niezręczna sytuacja, bo wypowiedzi, które padły na konferencji prasowej są elementem kampanii wyborczej. Ale trudna do komentowania głównie dlatego, że przede wszystkim padły tu argumenty nie merytoryczne, a czysto populistyczne. Rozumiem, że jeśli ktoś chce zlikwidować straż, to także i monitoring miejski, który w 80 proc. Jest przez nią obsługiwany. Koszty? Bezpieczeństwo i porządek kosztują. Trzeba oceniać efekty, a nie fobie, które ktoś żywi pod adresem straży. Od fobii są inni specjaliści. Co do mandatów, to NIK zrzucała nam, że fotoradaru używamy za rzadko. Ja chętnie podyskutuję rzeczowo na temat bezpieczeństwa, posłucham jak je – konkretnie – poprawiać. Przypomnę tylko, że podczas różnych debat na uczelniach, w których uczestniczę, nasz system zarządzania bezpieczeństwem jest uznawany za wzorcowy.
(raa, bdb)