Czy minister obrony narodowej da nam na lotnisko? Prosi o to prezydent Radomia

12 listopada 2014
"Pragniemy, aby lotnisko Radom Sadków było modelowym, wzorcowym przykładem współpracy cywilnych i wojskowych współużytkowników - pisze do wicepremiera, ministra obrony narodowej Tomasza Siemoniaka, prezydent Andrzej Kosztowniak prosząc o współfinansowanie inwestycji w porcie.  



 

Lotnisko potrzebuje pieniędzy- Prezydent wspólnie z zarządem Portu Lotniczego Radom wystosował w ubiegłym tygodniu pismo do wicepremiera, zapraszając  go na spotkanie w celu przedyskutowania tej istotnej kwestii. Prezydent oraz zarząd Portu Lotniczego nawiązują w  piśmie do wypowiedzi wicepremiera  Siemoniaka uznającej lotnisko wojskowe w Radomiu, obecnie współużytkowane ze stroną cywilną, za perspektywiczne - informuje Ryszarda Kitowska z biura prasowego magistratu.

- Sytuacja uprawnia nas do ubiegania się o udział budżetu państwa, w szczególności przeznaczonych na poprawę stanu obronności kraju, we współfinansowaniu nakładów na niezbędne inwestycje na lotnisku Radom-Sadków, służącym zarówno stronie wojskowej, jak i cywilnej – uważa prezydent Andrzej Kosztowniak.  - Pragniemy, aby lotnisko Radom-Sadków było modelowym, wzorcowym przykładem współpracy cywilnych i wojskowych współużytkowników lotniska,  obrazowało możliwość optymalnego wykorzystania raz poniesionych nakładów i środków publicznych – dodaje.  

Inwestycje infrastrukturalne konieczne do zrealizowania na Sadkowie to przede wszystkim wydłużenie pasa startowego, budowa oświetlenia drogi startowej, budowa nowej wieży kontroli lotów oraz systemu ILS. - Inwestycje te są istotne nie tylko dla sprawnego funkcjonowania lotniska wojskowo-cywilnego, ale również wpłyną wymiernie na poprawę bezpieczeństwa wykonywania lotów i będą mogły znacząco zwiększyć potencjał i możliwości wykorzystania lotniska Radom Sadków na potrzeby obronności kraju – zwraca uwagę Andrzej Kosztowniak.

- Ze swej strony prezydent Radomia i Zrząd Portu Lotniczego radom deklarują zaangażowanie strony cywilnej  jako inwestora zastępczego, co wiąże się  m.in. z nakładami na przygotowanie decyzji środowiskowej, opracowanie projektów, przeprowadzeniem uzgodnień i przetargów oraz nadzorem inwestycyjnym - wyjaśnia Kitowska.

 

(kat)