Kontrakt Terytorialny: trzy pewniaki i szansa na więcej

26 listopada 2014
Budowa ekspresówki na trasie Radom - Skarżysko-Kamienna, modernizacja linii kolejowej do Warszawy i budowa zaplecza technicznego dla Kolei Mazowieckich to projekty, które znalazły się na podstawowej liście inwestycji Kontraktu Terytorialnego i które mają zagwarantowane pieniądze na realizację.


 

Struzik: - Wszystkie projekty mają szanseKontrakt Terytorialny - umowę samorządu Mazowsza z rządem - podpisano wczoraj z udziałem premier Ewy Kopacz w Warszawie, a dziś marszałek Adam Struzik zaprezentował ją w Radomiu. Dla całego Mazowsza kontrakt przewiduje na lata 2014 – 20 49 mld zł.

 

Na liście warunkowej z Radomia jest aż dziewięć więcej pozycji. To przebudowa drogi nr 9 – al. Wojska Polskiego i Żółkiewskiego, drogi S12 z Radomia do Lublina, budowa Parku Naukowo-Technologicznego w dawnej siedzibie Fabryki Broni, rewitalizacja i wyposażenie laboratorium kierunków medycznych na Uniwersytecie Technologiczno-Humanistycznym, utworzenie Centrum  Prototypowania w Instytucie Technologii Eksploatacji, budowa Centrum Rehabilitacji i Hospicjum przy Radomskim Szpitalu Specjalistycznym; a także projekty w ramach Regionalnego Instrumentu Terytorialnego  - dotyczące wszystkich radomskich szpitali oraz zakupu pojazdów niskoemisyjnych dla komunikacji miejskiej.

 

2– One też mają szansę na realizację, ale pod pewnymi warunkami i nie chodzi tylko o kwestie pieniędzy – zapewniał Adam Struzik podczas konferencji prasowej w siedzibie radomskiej Platformy z udziałem ministra administracji i cyfryzacji Andrzeja Halickiego oraz kandydata na prezydenta, Radosława Witkowskiego.

 

Marszałek wyjaśnił, że powyższe propozycje są na razie jedynie wstępnymi koncepcjami. – Muszą być bardzo dobrze opracowane, przygotowane, wtedy dostana dofinansowanie – przekonywał.

 

Adam Struzik jako partnera do współpracy pomiędzy samorządem Mazowsza a miastem widzi Witkowskiego. – Liczymy, że wygrana posła będzie przesłanką do takiej dobrej współpracy – przekonywał.

 

Minister Halicki miał natomiast pytanie do rywala kandydata PO, czyli Andrzeja Kosztowniaka. – Skoro wybory są sfałszowane i tyle złego podczas nich się stało, to czy pan Kosztowniak chce być zwycięzcą sfałszowanych wyborów i czy chce w nich brać udział? – ironizował minister administracji i cyfryzacji.

 

(bdb)