
Swoje stanowisko przedstawiciele Młodzieży Wszechpolskiej zaprezentowali dzisiaj podczas konferencji prasowej. - Po odnalezieniu dokumentów w willi generała Kiszczaka opinia publiczna czarno na białym dostała wiadomość, że mówienie o agenturalnej przeszłości Lecha Wałęsy nie jest jedynie teorią spiskową garstki radykałów. Działalność agenturalna naturalna koleją rzeczy mogła mieć na kolejne poczynania Lecha Wałęsy, zarówno w okresie formowania się Solidarności, negocjacji przy Okrągłym Stole, rozmów w Magdalence, jak również pełnienia urzędu prezydenta Rzeczpospolitej. To wyjaśnia m.in. powód, dla którego zaangażował się on w obalenie rządu premiera Olszewskiego, który jednoznacznie zmierzał do wykonania uchwały lustracyjnej - mówi szef MW Radomiu Adrian Górski. Dodaje, że Wałęsa stał się jedną z ikon III RP "państwa zbudowanego na kłamstwie, niejasnych powiązaniach i kolesiostwie". Wszechpolakom nie podoba się, że - jak twierdzą - Wałęsa przypisuje tylko sobie zasługi związane z przewodzeniem Solidarności. Tymczasem - według ich opinii - taka rolę powinni pełnić Kornel Morawiecki, Andrzej Gwiazda i Anna Walentynowicz. - To oni powinni być wzorem dla młodego pokolenia, a nie Lech Wałęsa, Adam Michnik czy Henryka Krzywonos - uważa Górski.
Dziennikarze pytali młodych ludzi, na jakiej podstawie domagają się pozbawienia Wałęsy honorów. W odpowiedzi usłyszeli, że opierają się na książce Cenckiewicza i Gontarczyka, a także na dokumentach znalezionych w domu Kiszczaków. - To rada miasta ostatecznie zdecyduje, czy Lech Wałęsa straci ten tytuł - tłumaczy Górski.
Zapytani z kolei, czy mają świadomość, że jako bardzo młodzi ludzie (Górski ma 20 lat) mogą teraz stawiać takie zarzuty dzięki postawie m.in. Wałęsy, przekonują, że nie podważają jego zasług "jako takich". - Tylko uważamy, że honorowy obywatel miasta Radomia powinien być postacią krystaliczną - wyjaśnia Adrian Górski. Uważa, że jeśli okaże się, że dokumenty w sprawie TW "Bolka" były fałszowane, wniosek o pozbawienie obywatelstwa "można wycofać".
Aby wniosek można było wprowadzić pod obrady rady miejskiej, inicjatorzy muszą zebrać 1000 podpisów. - Mam obowiązek wprowadzić taki projekt do porządku, ale niech najpierw zbiorą te podpisy. Na razie tematu nie ma - mówi przewodniczący Dariusz Wójcik. Uważa jednocześnie, że "nie jest to najlepszy pomysł". - Jedni są za Wałęsą, inni nie. Ja akurat nie, ale nie chcę wprowadzać polityki do rady - tłumaczy szef rady miejskiej.
Wniosek o nadanie honorowego obywatelstwa dla Lecha Wałęsy złożyła w imieniu Chrześcijańskiego Ruchu Obywatelskiego nieżyjąca już Krystyna Dzierżanowska, pierwsza przewodnicząca rady miejskiej w Radomiu po przemianach ustrojowych.
Bożena Dobrzyńska