Polsko-tajwański „Słowik” w radomskim teatrze

4 grudnia 2014
„Słowika” na podstawie baśni Hansa Christiana Andersena wystawi w Radomiu na scenie Fraszka Teatru Powszechnego reżyserka z Tajwanu. To pierwsza taka produkcja w Polsce.


 

 

Najmłodsi widzowie obejrzą bajkę duńskiego pisarza w wersji  Chia-yin Cheng z Teatru z Puppet & Its Double Theater, działającym w mieście Wujie w północno-wschodniej części Tajwanu.

 

„Słowik" tajwańskiej artystki łączy w sobie nie tylko europejską i azjatycką tradycję, ale także konfrontuje ze sobą dwie odrębne kultury i całkiem różne techniki teatralne.

 

- W Polsce wykorzystujemy wiele form teatralnych, ale żadna nawet nie zbliża się do tego, co dzieje się w tradycyjnym chińskim teatrze. Teraz te lalki są polem, na którym możemy się spotkać – mówi dyrektor „Powszechnego” Zbigniew Rybka. To właśnie on nawiązał kontakt z azjatyckimi twórcami zainspirowany wystawianą jakiś czas temu w Radomiu operą chińską.

 

2

 

Reżyserka spektaklu zapewnia, że bardzo lubi Andersenowskiego „Słowika”. – Opowiada o przywiązaniu, relacjach międzyludzkich. To jest bardzo widoczne w literackim tekście, ale sztuka dla małych dzieci potrzebuje więcej interakcji między aktorami. Wprawdzie bazuję na głównych postaciach bajki, ale jednocześnie wzbogacam je. Np. rozbudowałam rolę Dziewczynki – podkreśla Chia-yin Cheng. Tłumaczy, że status społeczny tej postaci jest bardzo niski, ale ponieważ ona wie, gdzie jest Słowik, udziela Cesarzowi rad. – Chcemy złamać tę barierę; to najważniejszy element, który wniosłam do interpretacji baśni – wyjaśnia reżyserka.

 

To spektakl lalkowy. Lalki wykonane zostały na Tajwanie, gdzie zajmują się tym sami aktorzy. Co charakterystyczne, są  tak skonstruowane, że jedna lalka (z trzema głowami), może grać trzy postaci.   

2

 

Chia-yin Cheng jest zachwycona współpracą z radomskimi aktorami, bo na Tajwanie nie ma profesjonalnych zespołów (i szkół) i teatralni twórcy muszą sami szkolić wykonawców. – Kocham ich! – przekonywała tajwańska artystka radomskich dziennikarzy, którzy podziwiali z kolei, jak szybko (jest w Radomiu od października) uczy się polskiego. Jako dowód odśpiewała „Sto lat”.
Zadowoleni są także aktorzy. – Możemy nauczyć się wielu rzeczy. To, co nas łączy to maski. Dzięki nim poznajemy się szybciej – zapewnia Robert Mazurek.  
Premiera „Słowika” 14 grudnia o godz. 13 na scenie Fraszka.


(bdb)