Klaudia Kowalik i Stan Breckenridge wydali drugą płytę
Amerykański artysta zainteresował się pięknym głosem (który porównuje do głosu młodziutkiej Christiny guilery) ponad dwa lata temu. Od tamtej pory pracują razem, a ich pierwsza płyta ukazała się półtora roku temu. Na najnowszej Klaudia śpiewa jazzowe standardy z lat 40 i 50 XX wieku. – Ale są to nowoczesne aranżacje – zapewnia Stan Breckenridge. Dodaje, że 17-letnia radomianka wykonuje powszechnie znany repertuar. – Wszyscy artyści jazzowi na nim bazują – przekonuje. Sama Klaudia też jest nim zachwycona. – Uwielbiam te piosenki. I myślę, że będę je także śpiewała podczas egzaminu na Akademię Muzyczną w Katowicach, gdzie się wybieram – mówi nastolatka. Przekonuje, że jest bardzo szczęśliwa, że spotkała na swej drodze Amerykanina. – Nie mogłam sobie wymarzyć lepszego nauczyciela, wiele się od niego nauczyłam – twierdzi dziewczyna.
Amerykański muzyk podkreśla jednak, że Klaudia Kowalik miała także wcześniej doskonałych pedagogów – zarówno w MDK, jak i w szkole muzycznej . – Kiedy ja pierwszy raz usłyszałem, miała 15 lat, a ja wiedziałem z kim mam do czynienia – przekonuje.
Kolejna płyta z jazzowymi standardami nie jest w najbliższym czasie ich jedynym projektem. Klaudia komponuje i chce wydać swój pierwszy autorski singiel. – Planujemy nagranie płyty w profesjonalnym studio w USA. Chodzi o to, by były to nagrania w stylu amerykańskiego popu i by trafiły do tamtejszej publiczności – wyjaśnia Stan Breckenridge. Przyznaje, że to odważny projekt, dlatego trwają poszukiwania sponsorów.
Nowa płyta Klaudii i Stana będzie do kupienia podczas poniedziałkowego koncertu w Łaźni.
(bdb)