Dziecko wpadło do wody. Strażacy przyjechali w porę
Na szczęście to tylko scenariusz nietypowej lekcji, jaka zorganizowali
dla uczniów trzech szkól podstawowych strażacy i strażnicy miejscy.
Wszystko działo się w parku na Gołębiowie II, gdzie wprawdzie woda w
stawie nie jest zamarznięta, ale przecież nie wiadomo, czy podczas
nadchodzących ferii mróz jej nie skuje. A zajęcia dla trzech podstawówek
– nr 5, 6 i 34 – zorganizowano właśnie po to, by przestrzec i nauczyć
dzieciaki bezpiecznego zachowania w takich sytuacjach.
- Podobne lekcje organizujemy co roku w ramach akcji „Bezpieczne ferie”.
Jest to o wiele lepsza forma niż przychodzenie na lekcje do szkoły i
organizowanie pogadanek. Na przykład teraz, gdy dziewczynka zadzwoniła
na numer straży, koledzy byli na to przygotowani, a na sąsiedniej ulicy
stał nasz wóz. Przyjechała grupa wodno-nurkowa, która miała ze sobą
manekin udający pokrzywdzonego i wyciągała go z wody – mówi rzecznik
radomskiej PSP Konrad Neska.
Dzieciom taka lekcja bardzo się podobała. – Dowiedzieliśmy się, że nie
wolno wchodzić na zamarznięty lód, bo w każdej chwili może się załamać i
możemy wpaść do wody. Na lodzie wolno ślizgać się tylko wtedy, gdy
jest strzeżony. Niebezpieczne jest też zjeżdżanie na sankach z górek
wprost na drogę, czy ulice – opowiada Olek Pelc z klasy II d PSP nr 6.
(k. woj.)