Zgon pod szpitalem. Ochroniarze dostali policyjne dozory (aktualizacja)
22 września 2016
Dozory policji dla dwóch ochroniarzy, którzy wywieźli z izby przyjęć radomskiego Szpitala Specjalistycznego bezdomnego, a ten kilka godzin później został znaleziony martwy w pobliżu placówki.
- Po zakończeniu przesłuchania w charakterze podejrzanych dwóch pracowników zewnętrznej firmy ochroniarskiej Radomskiego Szpitala Specjalistycznego, prokurator zastosował wobec nich dozory policji; mają stawić się w komisariacie dwa razy w tygodniu, oraz zawiesił ich w wykonywaniu obowiązków służbowych ochroniarskich. Podejrzani przyznali się do tego, że wywieźli mężczyznę ze szpitala, ale zaprzeczyli, aby chcieli go narazić na utratę życia. Z ich wyjaśnień wynika, że uczynili to na prośbę tego mężczyzny - informuje rzeczniczka prokuratury Okręgowej w Radomiu Małgorzata Chrabąszcz.
Przypomnijmy: ciało bezdomnego zostało znalezione przy ul. Kopernika około godz. 9. Trzy godziny wcześniej do RSS przywiozła go karetka pogotowia.
Prokuratura Rejonowa Radom-Wschód nadal prowadzi śledztwo w tej sprawie. Ustala m.in., czy szpital zachował się wobec pacjenta prawidłowo.
- Wewnętrzna komisja powołana przez kierownictwo szpitala ustaliła, że wszystkie procedury po naszej stronie zostały zachowane. Pacjent został zbadany przez lekarza, nie stwierdzając, że wymaga on hospitalizacji. Dlatego polecił, by mężczyzna zaczekał na zlecenie kolejnych badań diagnostycznych - wyjaśnia rzeczniczka RSS Elżbieta Cieślak. Dodaje, że ochroniarze, którzy nie są pracownikami RSS, ale firmy zewnętrznej - wywieźli mężczyznę z izby przyjęć bez konsultacji i zgody kogokolwiek.
bdb




