Licytacja świątecznych bombek. Prawie 15 tys. zł na leczenie Miłoszka
17 grudnia 2016
Ubiegłoroczny rekord – ponad 17 tys. zł – nie został pobity, ale podczas licytacji bombek zebrano prawie 15 tys. zł. Pieniądze zostaną przekazane na leczenie i rehabilitację 2,5-letniego Miłoszka Wasilewskiego. Chłopczyk choruje na rdzeniowy zanik mięśni.
Licytacja odbyła się podczas przerwy koncert Radomskiej Orkiestry Kameralnej, która tym razem pod batutą Klemensa Starybrata towarzyszyła zespołowi Vołosi. Piątka muzyków zagrała tak znakomicie, dynamicznie i energetycznie, ze publiczność nie chciała wypuścić artystów ze sceny. Grający muzykę iście współczesną, ale wywodzącą się z brzmień karpackich, bisowali aż trzy razy.
Emocji, także bardzo pozytywnych, nie zabrakło podczas przerwy w koncercie. W trakcie trwającej prawie 40 minut licytacji radomianie otworzyli serca i portfele. Najwięcej zapłacili za dwie bombki prezydenta Radosław Witkowskiego i jego żony Sylwii - 1700 zł. Za bombkę przekazaną przez wicemarszałek Sejmu Małgorzatę Kidawę-Blońską - 800 zł, byłą premier Ewę Kopacz - 700 zł. Tyle samo za świecidełko wykonane przez artystę plastyka Krystynę Joannę Szymańską i Agnieszkę i Michała Budziszów związanych z Łaźnią.
Anna Łepkowska z Galerii Słonecznej, wylicytowała dla firmy, w której jest menadżerem bombkę marszałek Kidawy-Błońskiej. - Przede wszystkim jest śliczna, bardzo mi się podobała. Jest na niej aniołek, a ta licytacja jest dla małego dziecka, który nie zasługuje na takie cierpienia jakie przeżywa - uważa.
konto licytacyjne wzbogacało się także dzięki "autozakupom". Tak było w przypadku Pawła Bilewskiego; wylicytował on bombkę którą namalował razem z córkami. - Już w czasie samego malowania panowała wspaniała atmosfera, a dzieciom powinno się w ten sposób pokazywać, że to nie tylko zabawa, ale i możliwość pomocy - zapewnia właściciel pracowni tatuażu.
Z zainteresowania akcja "Przyjaciele dzieciom" cieszy się prezydent Radomia. - Znowu, już po raz dziesiąty, odpowiedzieli na nasza prośbę otworzyli swoje serca i portfele i mam nadzieję, że zbierzemy kwotę bliską 17 tys. zł - mówi Radosław Witkowski.
bdb
Zdjęcia Marian Strudziński
- Jesteśmy bardzo mile zaskoczeni, ze ta licytacja przebiega w ten sposób, że padają wysokie sumy, po to by pomóc Miłoszkowi, w jego leczeniu. Bardzo wszystkim dziękujemy za wsparcie i odruch dobrego serca. Jesteśmy bardzo wdzięczni wszystkim państwu za to, że nasz syn będzie mógł być leczony za granicą. Życzymy wesołych świąt i szczęśliwego Nowego Roku! - mówi Agnieszka Wasilewska, mama Miłoszka.