„Elektrownia” pokazuje awangardę na wystawie „Od Malewicza do Strzemińskiego”
31 sierpnia 2017
W tym roku przypada 100. rocznica powstania awangardy w Polsce, nurtu w sztuce początku XX wieku, wywodzącego się z doświadczeń ekspresjonizmu, kubizmu i futuryzmu. Przedstawicielom awangardy, m.in. Kazimierzowi Malewiczowi i Władysławowi Strzemińskiemu, poświęcona jest najnowsza wystawa w „Elektrowni”.
Na wystawie "Od Malewicza do Strzemińskiego", której wernisaż odbędzie się w piątek, 1 września, o godz. 18, zobaczymy około 120 prac (obrazów, rysunków, rzeźb, grafik, plakatów, fotografii, a także wiele cennych materiałów archiwalnych), głównie z kolekcji prywatnych, a także z Muzeum im. Jacka Malczewskiego w Radomiu, muzeum w Chełmie i zbiorów własnych "Elektrowni".
Ekspozycja będzie składać się z trzech głównych zespołów dzieł. Pierwszy z nich to prace artystów awangardy, m.in. jednego z najbardziej wpływowych twórców XX wieku Kazimierza Malewicza - autora suprematyzmu, Władysława Strzemińskiego – twórcy unizmu czy wybitnej rzeźbiarki Katarzyny Kobro. Drugi zespół przedstawi dorobek wybranych artystów rozwijających awangardowe założenia w okresie powojennym, m.in. Henryka Stażewskiego i Stefana Gierowskiego. Ostatni natomiast prace współczesnych artystów, którzy ukazują znaczenie awangardowej spuścizny dla współczesnej kultury.
- Ideą światowej awangardy było wytyczenie dróg dla XX-wiecznej kultury. Wyzwaniem stała się teoria względności Alberta Einsteina, która na nowo zdefiniowała pojęcie czasu i przestrzeni. Ta teoria zyskała także uznanie artystów, którzy na nowe sposoby starali się rozwikłać te problemy w swoich pracowniach. Jednym z nich był twórca suprematyzmu Kazimierz Malewicz - tłumaczy prof. Janusz Zagrodzki, kurator wystawy.
Również Władysław Strzemiński uważał, że wszelkie artystyczne działania powinny być związane z dociekaniami naukowymi. - Łączył takie kwestie jak czas, przestrzeń, muzykę, malarstwo, rzeźbę, architekturę. To miała być jedność dociekań, co dało początek sztuki integralnej. Takie myślenie zapoczątkował Malewicz, a Strzemiński program nauczania studentów oparł o teorie widzenia - podkreśla prof. Zagrodzki.
Ekspozycji towarzyszy 200-stronicowy, bogato ilustrowany katalog.
Wystawę zorganizowano dzięki dofinansowaniu, jakie "Elektrownia" otrzymała z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz marszałka Mazowsza. - Łącznie to 75 tys. zł, które obie instytucje przekazały mniej więcej po połowie - mówi dyrektor MCSW "Elektrownia" Włodzimierz Pujanek.
bdb
- Władysław Strzemiński (1893–1952), Okno, 1948; olej, płótno; 71 x 58,5; dzięki uprzejmości Galerii Starmach; fot. Marek Gardulski
- Gościem spotkania będzie kurator wystawy Janusz Zagrodzki (drugi z lewej)