Pacjenci z nowotworami głowy i szyi nie będą czekać w kolejce do specjalisty

19 września 2017

Radomskie Centrum Onkologii oraz większość poradni rodzinnych, m.in. w Radomiu, przeprowadzi bezpłatne badania profilaktyczne 10 tys. pacjentów zagrożonych nowotworami głowy i szyi, mieszkańców czterech województw. Program jest współfinansowany z pieniędzy Unii Europejskiej.

  120916szpital   Jutro, 20 września, w RCO będą prowadzone bezpłatne badania dla pacjentów z Radomia. - Obejmą wszystkich, którzy na te badania się zapisali. Badania będą wykonywać nasi onkolodzy, radioterapeuci, radiolodzy. W czwartek rozpoczynamy cykl szkoleń dla personelu - lekarzy i pielęgniarek w przychodniach. Specjaliści będą uczyć ich, jak rozmawiać z pacjentem o nowotworach głowy i szyi, ale również na czym on polega i jak go wprowadzić do dalszej pogłębionej diagnostyki. Jak sprawić, aby jak najwięcej pacjentów w tym programie mogło wziąć udział - wyjaśnia rzeczniczka RCO w Radomiu Izabela Leśkiewicz. Najbliższy piątek jest przeznaczony na spotkania z przedstawicielami radomskich instytucji, szkół, zakładów pracy, aby także im powiedzieć o programie. Wszyscy boimy się raka Na problemy związane z diagnostyką choroby wskazuje prof. Tadeusz Pieńkowski z RCO. - Onkologów w Polsce jest mało, a chorych - ogromne rzesze. Bardzo wielu ludzi podejrzewa, że ma raka, boi się, że będzie go miało, albo ma objawy sugerujące, że tak jest. Żadne środowisko onkologiczne nie jest w stanie sobie samo z tym poradzić i konieczne jest współdziałanie ze specjalistami w innych dziedzinach medycyny. Tu specjalną rolę odgrywa współpraca z lekarzami rodzinnymi i wszystkimi pracownikami medycznymi w podstawowej opiece zdrowotnej - mówi profesor. Jak podkreśla, ten kontakt jest potrzebny, aby osoby, u których istnieje podejrzenie nowotworu, mogły możliwie szybko być zdiagnozowane, albo podejrzenie mogło być wykluczone. Prof. Pieńkowski objaśnia, że wśród nowotworów bardzo groźne są "tytoniozależne": płuc i wszystkich odcinków dróg oddechowych, ale też pęcherza. - Występują one bardzo często i stanowią istotny problem medyczny, społeczny, demograficzny, finansowy. Nowotwory głowy to są te, które występują od obojczyka w górę, głównie błon śluzowych i jamy ustnej, krtani - tłumaczy onkolog. Podkreśla, że w grupie wysokiego ryzyka są osoby w wieku powyżej 50. roku życia, nałogowi palacze, nadużywający alkoholu oraz preferujących określone zachowania seksualne (chodzi o zakażenie wirusem HPV, tego samego, który powoduje raka szyjki macicy). Jakie konkretnie objawy powinny nas niepokoić? - Chodzi o zmiany w okolicach zatok przynosowych, w jamie nosa, ustnej, gardle, krtani  - wymienia ordynator oddziału onkologicznego w RCO Tomasz Lewandowski. To np.: pieczenie języka, niegojące się owrzodzenie oraz czerwone lub białe naloty w jamie ustnej, ból gardła, przewlekła chrypka,  guz na szyi, niedrożność nosa lub krwawy wyciek z nosa, ból w trakcie oraz problemy z przełykaniem. Sami możemy rozpoznać Każdy z nas może obserwować swój organizm i rozpoznać niepokojące objawy. - W przypadku czerniaka są to zmiany na skórze. Nowotwory głowy i szyi są tak położone i dają takie dolegliwości, że powinny wzbudzać niepokój. Ale nawet jeśli tak jest, to lęk przed okaleczającym leczeniem powoduje, że wiele osób zwleka z podjęciem leczenia - zaznacza prof. Pieńkowski. Powtarza, że im szybciej zgłosimy się do lekarza, tym lepiej. Może to być specjalista medycyny rodzinnej, onkolog RCO lub Szpitala Bródnowskiego w Warszawie, który także uczestniczy w programie. Onkolodzy podkreślają, ze bardzo ważne jest "znalezienie" choroby na wczesnym etapie, bo to daje ogromne szanse na wyleczenie. - Bardzo zależy nam na tym, aby ten program się udał, ponieważ spośród 200 przychodni, które zrzeszamy w naszym porozumieniu na Mazowszu, do programu weszło 70. W samym Radomiu i okolicach - 25. Uzyskujemy nowe narzędzia do opieki nad pacjentami. Będą szkolenia dla lekarzy i pielęgniarek, dzięki którym posiądą oni nowe umiejętności, głównie jeśli chodzi o komunikację z pacjentami, rozmowę na trudne tematy, zbieranie wywiadów w bardzo wrażliwych obszarach. Możemy zdiagnozować pacjenta, a w razie wątpliwości skierować go do specjalisty z pominięciem kolejek, czyli tego, co jest dzisiaj zmorą leczenia specjalistycznego - wyjaśnia dr Wojciech Pacholicki, lekarz medycyny rodzinnej i szef Mazowieckiego Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia. Bożena Dobrzyńska  
Tags