Cały Radom w skansenie. A tam królował ziemniak pod różnymi postaciami

1 października 2017

Kładzione, bliny, pazibroda, babany – te i wiele innych dań z poczciwych kartofli przygotowały wiejskie gospodynie na święto ziemniaka w Muzeum Wsi Radomskiej. Do skansenu przyjechały tłumy radomian, kolejka do kas biletowych cały czas „wychodziła” aż za parking. Pogoda sprzyjała jak nigdy.

   
Karol Okrasa oceniał dania wiejskich gospodyń

Karol Okrasa oceniał dania wiejskich gospodyń

Festiwal Ziemniaka to co roku okazja, by przypomnieć współczesnym mieszczuchom, jak kopało się niegdyś kartofle, jak smakowały te pieczone tuż po zebraniu z pola i upieczone w ognisku i ile trudu kosztowało rolników, by zbiory były udane. Na terenie skansenu swoje kramy rozstawili przedstawiciele wielu podradomskich gmin, oferując smaczne dania z ziemniaków: od frytek po placki, kopytka, a nawet pierogi z kartoflami. Jednak największą różnorodność zaprezentowały panie z kół gospodyń wiejskich, które uczestniczyły w konkursie na najlepsza potrawę regionalna z tego bardzo popularnego warzywa. Głównym jurorem był Karol Okrasa, znany kucharz i autor telewizyjnych programów kulinarnych. - Wrażenia smakowe - zaskakujące. Za każdym razem mam wrażenie, że troszkę się przenoszę w czasie, bo wiele z tych potraw ja jeszcze pamiętam ze swojego dzieciństwa. Bardzo wiele jest podobnych do tych, które robiła moja babcia jak byłem małym berbeciem. I to jest bardzo miłe, bo człowiek chyba tego w życiu szuka. Ja też, mimo że gotuję zawodowo i gotuje troszeczkę inaczej, to z ogromną rozkoszą wracam do tych czasów, kiedy się miało kilkanaście lat. Wtedy też te potrawy inaczej smakowały. Teraz sam jak próbuję odtworzyć jakieś smaki, to właśnie tego jednego drobnego elementu mi brakuje. Tutaj, te panie udowodniły, że te proste z pozoru potrawy wcale takie proste nie są. Ta technika i wiedza jest konieczna, by je zrobić - mówi Karol Okrasa. Podkreśla, że walorem dań przygotowanych na festiwal jest oparcie ich na regionalnych produktach. - Wszystkie panie jak robiły - nonen omen - okrasę, to bardzo mocno podkreślały, że to było na własnej śwince robione - dodaje mistrz kulinarny. bdb Więcej zdjęć w Galerii  
Tags