PiS popędza prezydenta do pracy. Magistrat odpowiada: w sprawie Wojska Polskiego apelujcie do wojewody

19 lutego 2018

Parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości poganiają prezydenta, by ogłosił przetargi na inwestycje drogowe, w tym przede wszystkim na modernizację al. Wojska Polskiego. Miasto odpowiada, że jest przygotowane, ale teraz ruch należy do wojewody.

Marek suski i Wojciech Skurkiewicz zarzucają prezydentowi, że "nic nie robi"

Marek Suski i Wojciech Skurkiewicz zarzucają prezydentowi opieszalość

  Politycy PiS zwołali w sobotę konferencję prasową, na której przypomnieli, że w budżecie państwa znalazły się pieniądze na przebudowę Wojska Polskiego; to 93 mln zł rozłożone na trzy lata. - Nie jedno miasto marzyłoby o takiej kwocie dotacji wynoszącej 80 proc. kosztów, z reguły jest to 50 na 50 proc. - mówił minister w Kancelarii Premiera, poseł Marek Suski. Jego zdaniem tak wysokie dofinansowanie to rodzaj rekompensaty dla Radomia, który w przeszłości "poniósł w historii różne ogromne zdarzenia". - Także w tej najnowszej historii, kiedy rządziła Platforma. Miał być deszcze pieniędzy, nie było nic. My staramy się, żeby choćby mżawka na Radom tych pieniędzy spłynęła - zapewnia poseł Suski. Pyta, jak prezydent będzie tymi pieniędzmi dysponował, kiedy będzie rozpisany przetarg i jak będzie zabezpieczona możliwość ruchu w Radomiu? Przypomina, że są przecież także duże pieniądze - około 180 mln zł - na remont sieci wodno-kanalizacyjnej. - Bedzie się to wiązać z przebudową dróg; jest projekt przebudowy wiaduktu. To wszystko będzie wpływało na utrudnienia w ruchu w Radomiu. Oczekujemy od prezydenta, że przedstawi nam plan, w jaki sposób ten ruch będzie się odbywać płynnie, co z budową trasy NS i kiedy zostaną rozstrzygnięte przetargi? - zastanawia się Marek Suski. Powątpiewa ("słyszymy niepokojące informacje"), czy prezydent w tym roku jest w stanie przygotować się do rozpoczęcia inwestycji. - Oczekujemy szybkich działań, nie przerzucania tego na następne lata, bo to są kolejne zmarnowane lata dla Radomia. Opieszałość prezydenta i jego ekipy jest czymś wyjątkowym - twierdzi polityk PiS, który obawia się paraliżu miasta i domaga się przedstawienia planu objazdów. Niech apelują do wojewody - Właściwym adresatem apelu o to, by wziąć się do pracy jest wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera i wicewojewoda Artur Standowicz – odpowiada na zarzuty PiS wiceprezydent Konrad Frysztak. Wiceprezydent zapewnia, że miasto jest przygotowane do ogłoszenia przetargu. Może to jednak zrobić dopiero wtedy, gdy będzie już podpisana umowa na dofinansowanie inwestycji. Na razie dysponentem pieniędzy jest wojewoda. – Jeśli parlamentarzyści, w tym dwaj ministrowie, tego nie wiedzą, to jest to bardzo niepokojące – ocenia. - Wszystkie niezbędne dokumenty wojewoda od nas już otrzymał. Trzykrotnie prosiliśmy, by przystąpił do podpisania umowy. Niestety nadal bez rezultatu. Nie jest też prawdą to, co mówi wicewojewoda Artur Standowicz, że przetarg można ogłosić bez umowy. Zgodnie z prawem, zanim ogłosi się przetarg, finansowanie całej inwestycji musi być zabezpieczone. To smutne, że przedstawiciel rządu o tym nie wie – mówi Konrad Frysztak. Wiceprezydent uspakaja też, że przebudowa al. Wojska Polskiego będzie prowadzona w takie sposób, iż nie będzie konieczne wprowadzanie objazdów. – Tę inwestycję będziemy prowadzić pod ruchem. Najpierw powstanie nowa jezdnia, a kiedy ruch zostanie na nią przeniesiony, rozpoczną się prace na obecnej – wyjaśnia. Przypomnijmy: przebudowa Wojska Polskiego to inwestycja, która znalazła się tegorocznym budżecie państwa. Dofinansowanie, zgodnie z wnioskiem prezydenta Radomia, wyniesie 80 proc. i będzie rozłożone na trzy lata. W budżecie miasta na ten rok jest już zapisany 20-proc. wkład własny. Bożena Dobrzyńska      
Tags