Drugi dzień Międzynarodowych Pokazów Air Show w Radomiu rozpoczęty. Na niebie już Cellfast Flying Team – młoda formacja samolotowa, której celem jest precyzyjne latanie w szyku. Publiczność obejrzała też wspaniały popis belgijskiego pilota F 6. – Tych figur nie widzieli widzowie wczoraj – zapewnia spiker.

Pogoda kiepska, widzów jeszcze mało. Organizatorzy nie informują, co i kiedy dzisiaj zobaczą.
- Zobaczymy, jak będzie, może pogoda dopisze. Na razie nie jest jeszcze źle. Czekamy przede wszystkim na grupy akrobacyjne, odrzutowce. Jesteśmy na Air Show chyba piąty raz - mówi pan Waldemar. Mężczyznom towarzyszą panie. Z własnej woli, czy namówione? - Z własnej, nieprzymuszonej, bo mi się bardzo podoba. Czekam na "Pszczółki" (czyli łotewski zespół Baltic Bess) - zdradza pani Ania.
Niektórzy widzowie przygotowali się specjalnie, maja ze sobą kosze z jedzeniem. - Bo przyjechaliśmy na cały dzień - tłumaczy pani Joanna.
Pogody nie przestraszyli się pani Ola i pan Wojtek. - Byliśmy ciekawi, jak to wszystko wygląda. Ja wprawdzie byłam na pokazach kilka lat temu, mąż nie miał takiej okazji, więc go zabrałam - wyjaśnia pan Ola.