Wszystkich Świętych. Odwiedzamy groby najbliższych, zbieramy pieniądze na renowację zabytkowych nagrobków

    Walentyna Pawelec ze Społecznego Komitetu Ratowania Zabytkowego Cmentarza Rzymskokatolickiego kwestuje po raz 13. Zapewnia, że każdego roku robi to z największą przyjemnością. - A w tym roku dostrzegam, ze ludzie dają pieniądze jakoś inaczej, tak bardziej z sercem i naprawdę nie żałują. Dzisiaj dostałam nawet w euro - mówi społeczniczka. Zauważa równie że na grobach nie ma tak dużo kwiatów, a jest więcej pieniędzy w puszkach. - Ja myślę, że ludzie w ten sposób gospodarują swoimi funduszami domowymi. Naprawdę jest radość wielka, że tak radomianie - i nie tylko - podchodzą do kwest. Nie trzeba ich za bardzo namawiać, uśmiech wystarczy - podkreśla Walentyna Pawelec. - Dobre, uczciwe cele zawsze wspieramy. Na dodatek tę kwestę organizują koledzy, których dobrze znamy. Znakomita robotę robią. Więcej jest odrestaurowanych, pięknych grobów, więc gra warta świeczki - mówią państwo Ewa i Stanisław. Uważają że pamięć historyczna, to podstawa naszego bytowania. - Nigdy nie zapominajmy o naszych przodkach i naszej historii. Jeśli my zapomnimy o zmarłych, to Bóg zapomni o nas - sumuje pani Ewa. Wiceprzewodniczący SKRZCRz przypomina, ze na nekropolii cały czas jest dużo zabytkowych grobowców, które wymagają renowacji. - Bo cmentarz ma ponad 200 lat. Pracy jest naprawdę dużo, dlatego każdego roku staramy się zebrać pieniądze na odnowienie tych nagrobków - wyjaśnia Sławomir Adamiec. Mimo, że  przez 35 lat udało się komitetowi zebrać ponad 620 tys. zł, w tym roku odnowiono "zaledwie" 21. nagrobek w historii prac renowacyjnych. - "Zaledwie", bo za każdym razem koszt renowacji jest bardzo wysoki, np. w tym roku renowacja grobu ks. Michała Kobierskiego kosztowała nas ponad 26 tys. zł. To są naprawdę bardzo duże sumy, ale warto to robić, boi kiedy staniemy obok tego nagrobka, wygląda on tak jakby dopiero co został postawiony. Dlatego tak cieszymy się, ze to dzieło możemy kontynuować - zapewnia Adamiec. Przy Grobie Katyńskim, jak co roku jest warta i mnóstwo zniczy. Zapalają je także najmłodsi. - Trzeba uczyć dzieci naszej historii, zawsze coś zapamiętają, nawet taki maluch z przedszkola - uważa pani Bożena, która na cmentarz przyszła m.in. z wnukiem. Zapewnia, że pamięć o tych, co odeszli jest bardzo ważna. - Trzeba ją zachowywać długo, z pokolenia na pokolenie - mówi. Społecznicy będą kwestować na na cmentarzu przy ul. Limanowskiego także jutro, 2 listopada, i w sobotę, 3 listopada, w godz. 9 -15. bdb