25 fragmentów macew, w tym 15 zawierających nazwiska zmarłych, trafiło do Resursy. Pochodzą z radomskiego cmentarza żydowskiego. Znawcy twierdzą, że to bardzo cenne zabytki. Po zbadaniu przez historyków znaleziska wrócą na kirkut.

Macewa zwieńcza kolumnę nagrobka. Ma formę prostokątnej płyty kamiennej, której górną część wypełnia płaskorzeźba, dolną zaś inskrypcja epitafium.
Jak macewy znalazły się w Resursie? - Pewna radomianka kupiła stary dom w pobliżu kirkutu z myślą o postawienia go na działce. Gdy dom był zabierany z posesji, natrafiono na macewy. Szukano dalej i wydobyto następne - wyjaśnia Renata Metzger, dyrektor Resursy.
Podczas II wojny światowej Niemcy zniszczyli istniejącą w Radomiu od 1846 roku żydowską nekropolię, wywożąc niemal wszystkie płyty nagrobne. Macew użyto do brukowania ulic i pasa startowego na lotnisku, sprzedawano je także jako materiał budowlany. Prace przy konserwacji cmentarza, wyeksponowaniu nielicznych ocalałych macew ruszyły dopiero po 1990 roku, a wyeksponowano je w roku 2010 na kirkucie przy ul. Kozienickiej.
- Teraz udało się odnaleźć kilkanaście kolejnych fragmentów pomników nagrobnych i to największe takie znalezisko od lat - podkreśla dyrektor Metzger. O znalezisku zawiadomiono właśnie Resursę, ponieważ placówka od lat gromadzi dokumenty i ślady kultury materialnej radomskich Żydów. Podczas Festiwalu „Ślad" Radom odwiedza wielu potomków ocalałych od Zagłady.
Wśród nazwisk na macewach widnieją takie, jak "Chana Wajs", "Fajga Mindel"... - To niezwykłe cenne elementy żydowskiej kultury. Zwracają uwagę specyficzny krój liter, zachowane personalia resztki polichromii i płaskorzeźb. Jedna z macew jest rozłamana na pół, ale odnaleźliśmy drugą połówkę i obie spotkały się po 77 latach. Wszystkie pochodzą z lat 20. XX wieku - opisuje Łukasz Babula, pracownik Muzeum Regionalnego w Iłży, absolwent historii i judaistyki UMSC, współpracownik organizowanych przez resursę Spotkań z Kulturą Żydowską „Ślad".
Radomską nekropolią, gdzie wkrótce trafią macewy, opiekuje się Fundacja Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego. - Takie pozostałości są dla nas bardzo cenne - zapewnia Gniewomir Zajączkowski z Fundacji. Opiekujemy się ona 1200 cmentarzami w Polsce. - Część z nich jest całkiem zniszczona, dlatego cieszy nas każdy odzyskany ślad kultury materialnej Żydów. Mamy też prośbę: jeżeli ktoś napotka na podobny macewy, czy inny element żydowskiej przeszłości prosimy, by zwrócił się do naszej Fundacji lub do Resursy - apelują Zajączkowski i Metzger.
Odnalezienie macew leżących w tej chwili na dziedzińcu Resursy zbiega się z obchodzonym w niedzielę, 27 stycznia, Międzynarodowym Dniem Holokaustu. W tym dniu, o godz. 17, Klub Dobrego Filmu w Resursie zaprasza na projekcję filmu polsko-amerykańskiego „Kto napisze naszą historię" w reżyserii Roberty Grosman. Film przybliża historię Emanuela Ringelbluma i założonej przez niego podziemnej organizacji Oneg Szabat, dokumentującej życie w getcie warszawskim.
Film pokazujący transport macew można oglądać
tutaj
k.woj., bdb