– Polska droga do dobrobytu nie jest drogą na jedną kadencję. To droga na trzy – cztery kadencje – mówił prezes PiS na regionalnej konwencji partii w Radomiu. I apelował do elektoratu, by 13 października zmobilizował się, bo „nie mogą uśpić nas sondaże”. – One nie wygrywają wyborów, wygrywa się przy urnach – podkreślał.
Prezes PiS na konwencji w Radomiu
Jarosław Kaczyński sporo uwagi poświęcił właśnie problemowi drogi Polski do osiągnięcia poziomu państw Europy zachodniej. - Ale osiągnięcie średniego poziomu państw Unii Europejskiej wymaga sprawnego państwa i podtrzymania wielkiej pracy przez Prawo i Sprawiedliwość. PiS jest gwarantem tego, że podtrzymane zostaną programy rodzinne, prodemograficzne. Aby to mogło postępować musi być rozwój, dobre tempo rozwoju - przekonywał prezes PiS. Jego zdaniem, by dogonić państwa europejskie wystarczy utrzymanie 4 proc. wzrostu PKB rocznie. - Zdecydowanie odrzucamy politykę polaryzacyjno-dyfuzyjną. Nie chcemy rozwijać tylko dużych ośrodków, a to oznacza rozwój polskiej wsi i wyrównywanie poziomu życia na wsi i wmieście - wyjaśniał. W tym momencie odniósł się do sytuacji Radomia i ziemi radomskiej. - To oznacza województwo mazowieckie bez Warszawy - powtórzył znaną już wcześniej propozycję. Kaczyński przytoczył dane według których stolica osiągnęła już 150 proc. poziomu europejskiego, a pozostałe części województwa mniej niż 50 proc. - I ta decyzja musi być przeprowadzona bez względu na to, jak się pan Struzik sroży - dodał Kaczyński.
Da się to zrobić
Prezes PiS odniósł się również do komentarzy, które pojawiły się po zapowiedziach partii, że chce podnieść płacę minimalną do 4 tys. zł w 2024 roku. - Nie wierzcie tym, którzy mówią, że biznesmeni tego nie popierają. Kiedy pan premier się z nimi spotyka, oni mówią, że da się to zrobić - mówił. Jak tłumaczył, chodzi bowiem o to, by w Polsce nie tworzyła się grupa ludzi bardzo biednych. - Celem jest też unowocześnianie gospodarki. Kiedy bowiem opłaca się inwestować? - pytał i odpowiadał od razu: Kiedy praca jest droga. Kończmy więc z tą koncepcją, którą nam zasuflowano, koncepcją półkolonialną: Polska nie będzie zasobem taniej siły roboczej. To przyniesie dobre skutki. To doprowadzi do tego, że będziemy szli do przodu wystarczająco szybko. Ci co mówili, że się nie da, że nie można nie mieli racji; oni bronili pewnych grup interesów - przekonywał Jarosław Kaczyński.
Na zakończenie konwencji zaprezentowano kandydatów PiS w okręgu 17 do sejmu i w okręgu 50 do senatu.
Bożena Dobrzyńska
