Szczepienia zwalniają. Punkt dla zmotoryzowanych czynny tylko do końca lipca
Zainteresowanie szczepieniami w Radomiu jest coraz mniejsze. Dlatego jedyny w mieście (i regionie) punkt dla zmotoryzowanych przy ul. Dębowej kończy 31 lipca swoją działalność. Szczepić się można nadal w innych miejscach: w RSS przy Tochtermana, szpitalu na Józefowie i przychodniach.
Wiceprezydent Radomia Jerzy Zawodnik zachęca radomian, którzy się jeszcze nie zaszczepili, by "podeszli do sprawy pozytywnie". - Czyli zachowali się bezpiecznie: dla siebie, dla swoich bliskich, bo dzisiaj już nie zastanawiamy się, czy czwarta fala koronawirusa nadejdzie. Wiemy z pewnością, ze ona na pewno będzie, a dzisiaj tylko zastanawiamy się z jaka intensywnością nastąpi. Aby byłą jak najniższa, jak najwięcej osób powinno się zaszczepić - podkreśla wiceprezydent Zawodnik. Dodaje, że przy czwartej fali możemy spodziewać się kolejnych restrykcji, locdownów, zajęć hybrydowych w szkołach. - Chcemy, żeby dzieci normalnie chodziły do szkoły, żeby restauracje, hotele funkcjonowały, żeby biznesy mogły zarabiać; nie chcemy ograniczać przedsiębiorczości czy handlu - mówi Jerzy Zawodnik. Deklaruje, że jeśli będzie potrzeba powrotu do punktu drive thru, to zostanie on reaktywowany.
Słowa wiceprezydenta potwierdza płk Witold Bubak, dowódca 6. Mazowieckiej Brygady Wojsk Obrony Terytorialnej, która punkt przy Dębowej prowadziła we współpracy z Radomskim Szpitale Specjalistycznym . - Deklaruję gotowość powrotu w to, albo inne miejsce. Będziemy pomagać - zapewnia.
- Jesteśmy przekonani o tym, że organizując powszechne punkty szczepień we współpracy z miastem Wojskami Obrony Terytorialnej sprostaliśmy oczekiwaniom i umożliwiliśmy zaszczepienie się sporej liczbie mieszkańców - zaznacza Barbara Kwiatkowska, zastępca dyrektora Radomskiego Szpitala Specjalistycznego.
RSS nadal będzie prowadził akcję szczepień. - Punkt przy Tochtermana jest czynny od godz. 8 do 18. Sczepienie preparatem Johnson&Johnson, które było tutaj wykonywane, będzie możliwe również po 1 sierpnia w RSS - informuje dyrektor Kwiatkowska. Przypomina, że nie trzeba się rejestrować, wystarczy mieć dowód. - Jeśli ktoś ma jakieś wątpliwości, lekarze je rozwieją i umożliwia podjęcie słusznej decyzji - zapewnia.
bdb