Nowa wystawa w Galerii Łaźni. To „Tęsknica” Julity Malinowskiej
Galeria Łaźni przy ul. Traugutta 31/33 zaprasza dzisiaj, 18 lutego o godz. 18 na wernisaż wystawy „Tęsknica” Julity Malinowskiej. To jej druga ekspozycja w Radomiu, nowa opowieść, choć skomponowana nie tylko z najnowszych prac.
W 2015 roku w galerii "Galerii 58" artystka zaprezentowała niewielki wybór prac pod wspólnym tytułem "Dream". W salach Galerii Łaźnia Malinowska powraca po siedmiu latach z całkiem nową opowieścią, choć skomponowaną nie tylko z najnowszych prac. Tak sama artystka mówi o radomskiej ekspozycji: "Każda wystawa jest dla mnie szansą na stworzenie osobnej całości. Komponowanie wystawy jest jak komponowanie obrazu. Zależy mi na czystej przestrzeni tła galerii, gdzie widz (w tym ja) będzie mógł się skupić nie tylko na każdym obrazie z osobna, ale i na szczególnej atmosferze, którą prace tworzą razem".
Co pokazać na wystawie?
Najważniejsze pozostaje jednak pytanie: co pokazać na wystawie? Spośród setek prac wybrać jeden zestaw 16 obrazów. O radomskiej wystawie myślałam od początku 2022 roku. Czas nasilonych zachorowań, „nowego ładu", Blue Monday, stalowego, ciemnego nieba nawet w południe. Pomimo mojego na ogół optymistycznego charakteru ogarnęła mnie „Tęsknica". Tęsknica - nie tylko jako słowiański demon nawiedzający kobiety (na tego demona na szczęście mam swoje sposoby), ale jako tęsknota za czasami sprzed covidu, za bliskością, normalnością, poczuciem bezpieczeństwa, przewidywalnością jutra, kontaktami społecznymi".
(...) Patrząc na „stare" obrazy przez pryzmat "dzisiaj"- nowych doświadczeń życiowych, obecnych zmian i problemów czuję, że nie tylko nie tracą one na aktualności, ale odsłaniają nowe znaczenia. Dziś - jeszcze bardziej niż kiedykolwiek - wydają się być zapisem jakiejś tęsknoty. Te marzenia wydają się być nam wspólne, jednostkowe, ale uniwersalne. Akceptacja siebie w pełni, akceptacja odmienności i spokój. I miłość, bliskość, „głód skóry". O takich idyllicznych czasach, które być może nigdy nie nadejdą zdają się szeptać moje obrazy. Nie nadejdą, bo nawet gdyby miały nastać, byłaby to tylko chwila, przed kolejną zmianą."
Julita Malinowska, ur. 1979 r. Mieszka i pracuje w Warszawie. Absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. W 2012 roku obroniła tytuł doktora na Wydziale Malarstwa ASP w Krakowie. Studiowała również na Uniwersytecie w Wolverhampton w Wielkiej Brytanii i na Wydziale Artystycznym Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Stypendystka Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Miasta Krakowa oraz Fundacji Pro Artibus w Finlandii. Prezentowała prace na ponad 200 wystawach indywidualnych, zbiorowych i targach sztuki w Polsce i za granicą, m.in w Austrii, Belgii, Francji, Holandii, Hiszpanii, Korei, Niemczech, Stanach Zjednoczonych, Szwajcarii i Wielkiej Brytanii. Obecnie jej prace można zobaczyć na wystawie „Nowe spojrzenie” w Muzeum Narodowym w Gdańsku i w nowej odsłonie stałej ekspozycji Polskiej Sztuki Współczesnej w Muzeum Narodowym w Poznaniu.