W czerwcu więcej lotów i pasażerów z portu w Radomiu. Czy pomoże mu infrastruktura cargo i administracyjny podział ruchu?

2 lipca 2025

13 tys.191 pasażerów skorzystało w pierwszym wakacyjnym miesiącu tego roku z radomskiego lotniska. Ale mimo pięciokrotnego wzrostu w porównaniu do maja, to ciągle o wiele za mało, by można było mówić o oczekiwanym wzroście liczby połączeń pasażerskich. Dlatego PPL zapowiada kolejne ratunkowe kroki: budowę infrastruktury cargo i ewentualny podział administracyjny ruchu lotniczego.

 

fot. PPL Warszawa

 

Od początku 2025 r. z lotnisko obsłużyło natomiast 32 tys.38 pasażerów. - Zwiększona liczba podróżnych to efekt rozwijającej się siatki połączeń oraz rozpoczynającego się sezonu wakacyjnego. W czerwcu z radomskiego portu wystartowały wyczekiwane rejsy czarterowe i regularne, m.in. do Barcelony, Tirany oraz Prewezy. Połączenia realizowane są zarówno przez PLL LOT, jak i Wizz Air - przypomina biuro public relations PPL.

Dla porównania, w czerwcu 2024 r. Lotnisko Warszawa-Radom odprawiło 15 tys.790 podróżnych. - Mimo tego, że tegoroczny wynik jest niższy o około 16,5 proc., bieżący sezon pokazuje stopniowy powrót zainteresowania podróżami z Radomia, a port lotniczy konsekwentnie rozwija swoją ofertę - zapewniają służby prasowe PPL.

W całym sezonie letnim pasażerowie będą mogli polecieć z Radomia m.in. do Hiszpanii, Grecji, Włoch, Turcji, Albanii i na Cypr.

Będą latać w nocy?

Jak już pisaliśmy, lotnisko otrzymało zgodę na uruchomienie 10 operacji lotniczych w porze nocnej, a to zdaniem właściciela portu, "zwiększa jego elastyczność operacyjną i stwarza szansę na dalszy rozwój".

Decyzję wydał Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Warszawie. Zastrzegł jednocześnie, że "Decyzja została wydana dla wariantu zaproponowanego przez wnioskodawcę tj. Przedsiębiorstwo Państwowe „Porty Lotnicze” obejmującego prognozowany ruch lotniczy dla operacji cywilnych w liczbie 35 operacji w ciągu dnia i 10 w nocy oraz loty szkoleniowe w liczbie 110 operacji lotniczych w ciągu dnia i 10 w ciągu nocy".

Szansa na uruchomienie nocnych lotów - co warto podkreślić - powinna zwiększyć zainteresowanie przewoźników czarterowych, ponieważ takie operacje są dla nich tańsze, niż te wykonywane w dzień.

Podzielą administracyjnie?

Wraca również pomysł tzw. administracyjnego podziału ruchu lotniczego. Wiceminister infrastruktury Maciej Lasek przyznał w rozmowie z portalem Business Insider, że planowany jest czasowy, administracyjny podział ruchu z lotniska Chopina między lportami obsługującymi województwo mazowieckie. Ale - jak dodał - konieczne będzie uzyskanie zgody Brukseli.

 - Będziemy starali się przekonać Komisję Europejską do zgody na czasowy administracyjny podział ruchu. Jeżeli ta dynamika ruchu pasażerskiego na Lotnisku Chopina będzie wzrastała tak, jak wzrasta, to będziemy musieli zmieścić dodatkowy ruch. Choćby na lotnisku w Modlinie czy może na lotnisku w Radomiu, choć ono jest dosyć daleko od Warszawy" — powiedział minister Lasek.

Wiceszef resortu infrastruktury wyjaśnił również, na czym polega ten "zabieg". - Na tym, że pokazujemy: nie mamy wolnej przepustowości na tym lotnisku, z którego chcą wszyscy latać, ale w bardzo bliskiej odległości mamy lotniska, z których można byłoby bez dużych strat przenieść część ruchu". Podkreślił jednocześnie, że w niewielu krajach taka operacja się udała.

Cargo i MRO

Jest też kolejna optymistyczna wiadomość dla radomskiego portu. Optymistyczna, mimo tego, że -  jak stwierdził dla portalu www.wnp członek zarządu PPL Marcin Danił - terminal w Radomiu został przeskalowany, bo zamiast obiektu na 400-500 tys. pasażerów rocznie, powstał dla 4 mln.

"Z drugiej strony jest niedoinwestowany, jeśli chodzi o infrastrukturę cargo czy MRO (Maintenance, Repair and Overhaul, czyli konserwacja, naprawa i eksploatacja samolotów; najprościej mówiąc, to bieżące przeglądy i serwisy tych maszyn – przyp. red.). To o tego typu usługach powinniśmy tam myśleć. Przy lotnisku w Radomiu są tereny inwestycyjne, które można wykorzystać pod stworzenie infrastruktury pod cargo. Tu głównie chodzi o magazyny i o miejsca, gdzie to cargo lotnicze – choćby w formie RFS (dowożone ciężarówkami z różnych części kraju – przyp. red.) – mogło operować" - tłumaczył Danił.

Marcin Danił podkreśla, że są inwestorzy, "którzy byliby gotowi wybudować infrastrukturę pod cargo w Radomiu". Przyznaje jednocześnie: "Jako PPL nie jesteśmy gotowi obecnie na tego typu przedsięwzięcie. Jesteśmy gotowi inwestować w poprawę parametrów operacyjnych lotniska – na przykład poprzez podniesienie kategorii ILS (ang. instrument landing system, czyli radiowy system nawigacyjny wspomagający lądowanie samolotu). Warunek: musimy mieć potwierdzenie z rynku, że jest większe zainteresowanie operacjami z Radomia".

Bożena Dobrzyńska

 

 

 

Tags
Reklama