Rasowy (i wartościowy) kot zniknął z posesji. Policjanci odnaleźli zwierzaka w domu 33-letniego mężczyzny

28 listopada 2025

Kot ma swoją cenę, nie tylko tę „emocjonalną”, wynikającą z przynależności do czyjegoś domu, ale i tę rynkową. Wart jest 12 tys. zł i prawdopodobnie dlatego stał się łupem złodzieja. Na szczęście zwierzaka odzyskali grójeccy policjanci i wrócił on do prawowitych właścicieli. 

 

fot. KPP Grójec


- Kilka dni temu do grójeckiej komendy zgłosił się mężczyzna, który zawiadomił, że ktoś ukradł jego kota rasy Maine Coon. Zwierzak, tak jak zwykle spacerował po ogrodzonej posesji i bliskiej okolicy, jednak po pewnym czasie okazało się, że go nie ma. Właściciel od początku przekonany był, że kot nie oddalił się samowolnie i musiał go ktoś zabrać. Chodziło nie tylko o sentyment do domowego puplia, ale również o jego wartość, która sięga 12 tys. zł - informuje asp. Agata Sławińska, rzeczniczka KPP w Grójcu.

Policjanci natychmiast zajęli się sprawą. Przeanalizowali okoliczny monitoring i okazało się, że na nagraniach zarejestrował się samochód, którego kierowca wysiadł, zabrał chodzącego po ulicy w pobliżu posesji kota i odjechał. Funkcjonariusze napotkali auto, którym zabrany był kot i zatrzymali kierującego nim mężczyznę. - Okazało się, że zaginiony kot był w domu zatrzymanego 33-latka. Zwierzakowi nic nie było i natychmiast przekazany został prawowitym właścicielom - dodaje .

Kot wrócił do swojego legowiska, a 33-letni mężczyzna, który zabrał go z ulicy, usłyszał zarzut kradzieży, za co grozi mu do lat pięciu pozbawienia wolności.

kat

Reklama