Sobotnia akcja drogówki
31 marca 2008
Skontrolowano prawie 200 kierowców, zatrzymano 25 dowodów rejestracyjnych, nałożono 35 mandatów. Wszystko w ramach sobotniej akcji „Trzeźwość i narkotyki”, którą przeprowadzili radomscy policjanci.
Jak relacjonuje rzecznik prasowy KMP w Radomiu Rafał Jeżak, policjanci zatrzymali w Jedlińsku 43-latka, który kierował rowerem będąc w stanie nietrzeźwości (0,60 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu) oraz miał obowiązujący zakaz sądowy. W Milejowicach natomiast zatrzymano 30-letniego mężczyznę, który kierował oplem, mając 0,78 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu. Na ul. Młynarskiej z kolei w ręce policji wpadł 46-latek, sprawca kolizji, który prowadził auto mając 1,38 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu.
- Około godz. 11 uwagę policjantów patrolujących krajową „siódemkę” zwrócił także woźnica, który chwiał się na wozie. Mężczyzna prowadził zaprzęg konny, po bardzo ruchliwej w tym czasie ul. Kieleckiej, będąc po spożyciu alkoholu. Zaprzęg do odległego około dwa kilometry miejsca zamieszkania mężczyzny przeprowadził jeden z policjantów – opowiada Jeżak. Mężczyznę po przesłuchaniu zwolniono. Za wykroczenie w ruchu drogowym odpowie przed sądem grodzkim.
Jak relacjonuje rzecznik prasowy KMP w Radomiu Rafał Jeżak, policjanci zatrzymali w Jedlińsku 43-latka, który kierował rowerem będąc w stanie nietrzeźwości (0,60 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu) oraz miał obowiązujący zakaz sądowy. W Milejowicach natomiast zatrzymano 30-letniego mężczyznę, który kierował oplem, mając 0,78 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu. Na ul. Młynarskiej z kolei w ręce policji wpadł 46-latek, sprawca kolizji, który prowadził auto mając 1,38 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu.
- Około godz. 11 uwagę policjantów patrolujących krajową „siódemkę” zwrócił także woźnica, który chwiał się na wozie. Mężczyzna prowadził zaprzęg konny, po bardzo ruchliwej w tym czasie ul. Kieleckiej, będąc po spożyciu alkoholu. Zaprzęg do odległego około dwa kilometry miejsca zamieszkania mężczyzny przeprowadził jeden z policjantów – opowiada Jeżak. Mężczyznę po przesłuchaniu zwolniono. Za wykroczenie w ruchu drogowym odpowie przed sądem grodzkim.