Dobre siedem lat strefy

W 2001 roku mało kto wierzył, że strefa odniesie sukces. Sceptyków było bardzo dużo, ale ja należałem do jej entuzjastów – wspomina dyrektor Tarnobrzeskiej Strefy Ekonomicznej Euro Park Wisłosan Marek Indyk. Dodaje, że to był też punkt ambicji Agencji Rozwoju Przemysłu, która odpowiada za tworzenie takich stref.
Radomska podstrefa powstała na terenach po byłych Zakładach „Łucznik” na Gołębiowie. - Kondycja firmy była taka, że zajmował się nią syndyk. Agencja przejęła w części majątek „Łucznika” - wyjaśnia dyr. Indyk. Jego zdaniem sprawdziła się zastosowana wówczas metoda: podziału majątku, hal producyjnych na „kawałki” i szukanie inwestorów, którzy choćby w części byli nimi zainteresowani. - Udało nam się zagospodarować nawet biurowiec, w którym dziś pracuje w różnych firmach usługowych, włącznie z call center i przedstawicielstwie firmy badań rynku SMG/KRC blisko 300 osób – mówi Marek Indyk.
Z działalności radomskiej strefy zadowolony jest też prezydent Andrzej Kosztowniak. - Złożyliśmy w Ministerstwie Gospodarki wniosek o poszerzenie strefy o kolenych 100 ha. Chodzi o grunty w Wólce Klwateckiej i na Wośnikach. Mamy nadzieję, że teraz dojdą nowi inwestorzy. Te siedem lat naszej współpracy to dobre siedem lat – sumuje prezydent.