Strasząc bronią ukradł audi

- W ubiegły piątek do 33-letniego komisu samochodowego w jednej z podradomskich miejscowości zgłosił się 31-letni radomianin. Mężczyzna twierdził, że chce kupić samochód. Jednak tłumaczył, że nie ma przy sobie takiej kwoty pieniędzy - czyli 90 tys. zł - i zaproponował właścicielowi komisu, żeby pojechał z nim do Radomia po gotówkę. Tak też się stało. W mieszkaniu przy ul. Okulickiego potencjalny kupiec zaczął grozić 33-latkowi bronią, zabrał mu dokumenty oraz kluczyki od samochodu. Groził też, że go zabije, jeśli ten powiadomi policję - relacjonuje rzecznik radmskiej KMP Rafał Jeżak.
Właściciel komisu rzeczywiście przestraszył się i przez kilka dni nie powiadomił policji. Ta dostała informację o zdarzeniu dopiero w minioną środę. Gdy funkcjonariusze ustalili, że ukradzione audi może poruszać się po krajowej „dwunastce” w okolicach Ślepowronu, wraz z antyterrorystami ruszyli do akcji. - W Ślepowronie zajechali drogę audi i zatrzymali siedzącego za kierownicą 31-latka. Widok policjantów w kominiarkach i z długą bronią kompletnie sparaliżował i zaskoczył mężczyznę. W samochodzie policjanci odnaleźli i zabezpieczyli broń palną marki walter oraz tłumik, którymi sprawca posługiwał się podczas dokonywania przestępstwa – dodaje Jeżak.
Okazalo się, że 31-latek był już karany, między innymi za jazdę pod wpływem alkoholu i kradzieże z włamaniem. Był też zatrzymywany przez policję angielską za przemyt papierosów.
Wczoraj sąd tymczasowo aresztował „bohatera” zajścia na 3 miesięce. Zabezpieczona broń zostanie poddana specjalistycznym badaniom, sprawdzającym, czy nie była używana podczas innych przestępstw.