Komisja i prokuratura prześwietlają Rynek 7

11 czerwca 2008
Burza nad kamienicą przy Rynku 7 tylko nieco przycichła. Ale zapewne nie na długo. Wyjaśnianiem okoliczności jej sprzedaży zajmuje się zarówno prokuratura, jak i komisja rewizyjna Rady Miejskiej. Jak została sprzedana kamienica?


Przypomnijmy: kamienicę pod tym adresem spółka „Rewitalizacja” sprzedała za pośrednictwem biura nieruchomości firmie Carlease Plaza. Kupiec dał 325 tys. zł i zapewnił – poprzez zapis w akcie notarialnym - że ma pieniądze (4 mln zł) na remont budunku oraz, że zwróci „Rewitalizacji” 300 tys. zł, jeśli nie odnowi kamienicy w ciagu dwóch lat. Ale okoliczności sprzedaży kamienicy wzbudziły wiele wątpliwości radnych. (Zobacz: Rynek 7, czyli głupia teza o pewnej transakcji i Kamienice do prokuratury). Do tego stopnia, że Rada Miejska skierowała sprawę do zbadania przez komisję rewizyjną, a Jakub Kluziński (stowarzyszenie Kocham Radom) do prokuratury.

Komisja rewizyjna na pierwszym spotkaniu przepytywała o szczegóły transakcji prezesa „Rewitalizacji” Mariusza Mroza. W większości powtórzył on znane już informacje i - jak poprzednio – niezbyt jednoznacznie tłumaczył, dlaczego spółka w tak mało widoczny sposób ogłaszała zamiar sprzedaży kamienicy. Jak się okazało bowiem, ogłoszenia ukazałwały sie tylko w 2005 r. w Anonsach, Tygodniku 7 Dni oraz w „Echu dnia”. Później ogloszeń w prasie nie ponawiano, znajdowały się wyłącznie na tablicy w siedzibie spółki. Praktycznie zabrakło ogłoszeń w internecie, bo „Rewitalizacja” miała ogromne problemy ze swoją stroną www.

Prezes Mróz przekonywał, że bardzo rygorystyczne warunki stawiane potencjalnym kucom zniechęcały ich do dalszych negocjacji. Jednak na dwie oferty kupna spółka nie odpowiedziała zainteresowanym. - Dopiero co zostałem prezesem i musiałem zapoznać się z sytuacją w spółce – tak wyjaśniał te powody Mróz. -  Może zrobił pan złoty interes, ale dlaczego zrobił pan go po cichu? - pytał prezesa Krzysztof Gajewski (Radomianie Razem). 

Najbardziej wnikliwie przyjrzał się dokumentom sprzedaży kamienicy Kazimierz Woźniak (Radomianie Razem). - Pan mówi, zwrócił się do prezesa, że kupiec ma pieniądze na remont, ale zabezpieczeniem kredytu w wysokości 4 mln zł, jakiego banki udzieliły kupującemu, jest ustanowienie na nieruchomości hipoteki. Przecież to jest zabezpieczenie dla banku, nie dla pana. A co będzie, jeśli kontrahent wypadnie z gry? Zostanie do spłacenia hipoteka, kto to zrobi? Spółka, prezydent? – pytał, ale odpowiedź nie padła.

Komisja rewizyjna spotka się ponownie 18 czerwca; jej członkowie zażyczyli sobie m.in. wglądu w ogłoszenia prasowe o sprzedaży kamienicy.

Na wyniki prac komisji poczeka prawdopodobnie także prokuratuta. - Na razie toczy się postepowanie sprawdzające w tej sprawie – informuje szef Prokuratury Rejonowej dla Miasta Radomia Robert Czerwiński. - Musimy sprawdzić, czy zarząd miał zgodę właścicieli na sprzedaż nieruchomości, czy były inne oferty kupna. Na tym etapie za wcześnie mówić o jakimkolwiek przekroczeniu przez zarząd uprawnień.

Robert Czerwiński dodaje też, że prokuratura zechce zapoznać się z ustaleniami komijsi rewizyjnej rady. - Takie wyjaśnienia wewnęrzne powinny zawsze poprzedzać doniesienie do prokuratury, w tym przypadku powinno być podobnie – uważa.