Niemcy byli bardzo gościnni

Zarówno młodzież, jak i dorośli podkreślają, jak bardzo ważny i ciekawy był to wyjazd. - Zwiedziliśmy m.in. obóz koncentracyjny Niederhagen, gdzie w latach 1942 i 1943 zginęło 122 naszych rodaków. Ten obóz zagłady utworzony został w celu rozbudowy zamku Wewelsburg, gdzie faszyści zorganizowali elitarną szkołę dowódców SS oraz planowali utworzyć „centrum świata i religii germańskich” - relacjonuje opiekunka grupy i koordynatorka projektu Bożena Błaszczyk-Ziętek.
Uczniowie pracowali z dokumentacją zgromadzoną na zamku Wewelsburg oraz w muzeum obozu jeńców wojennych Stalag Stukenbrock. - Bardzo ciekawe było zwiedzanie byłej fabryki amunicji MUNA koło miejscowości Ringelstein, gdzie w czasie wojny pracowali przymusowo także nasi rodacy. Wszyscy zginęli. W latach 1939 - 1945 w powiecie Büren pracowało około 450 Polaków. Uczniowie z Heinz-Nixdorf Realschule Büren pod kierunkiem nauczyciela historii Richarda Strattmanna pracowali w archiwach i na podstawie dokumentów opowiedzieli o losach polskich robotników przymusowych i ich pracodawców – dodaje nauczycielka.
Na podstawie dokumentów uczniowie przygotowali scenariusz przedstawienia „Rollenspiel”, a następnie zagrali go dla mieszkańców miasta w domu kultury - zabytkowym młynie „Niedermühle”. Niemcy i Polacy wystąpili w rolach polskich więźniów i robotników przymusowych.
Ania Malczewska: - Ciekawym doświadczeniem było odwiedzenie muzeum komputerowego, dobrze było zobaczyć pierwsze cuda nowoczesnej technologii. Po zwiedzaniu cała grupa polsko – niemiecka została podzielona na osiem mniejszych grup i miała za zadanie dotrzeć do danego celu za pomącą zaprogramowanego przez nas samych GPS’-a. Najbardziej ekscytującym wydarzeniem był mecz Polska – Niemcy. Zjednoczyliśmy się - Niemcy i Polacy - w dużej hali sportowej przed telebimem i wszyscy kibicowaliśmy obydwu drużynom.
Monika Madej: - Mieszkaliśmy u rodzin niemieckich, przez co mogliśmy lepiej poznać ich obyczaje, kulturę a także podszlifować język. Czułam się tam bardzo dobrze, ponieważ Niemcy okazali się gościnnym narodem. Nawiązałam nowe znajomości, które podtrzymuję przez internet. W przygotowanym przez nas przedstawieniu grałam Polkę, która była więziona w obozie w Niemczech. Przytaczałam jej autentyczne słowa. Czułam, że mówię coś ważnego, istotnego.
Ania Malczewska: - Na zakończenie zostaliśmy zaproszeni na bal ostatnich klas w szkole. Taka impreza wygląda inaczej niż u nas. Młodzież tańczy do muzyki granej przez wynajętą grupę, pijąc jedynie schłodzone napoje. Na takim balu obecni są również rodzice uczniów, którzy razem ze swoimi dziećmi bawią się na parkiecie i wspominają minione lata nauki w tej szkole.
Karolina Marchewska: - Niemcy przyjeżdżają do nas w październiku i już nie możemy się doczekać, ponieważ są to niesamowicie ludzie. Na pewno ta przyjaźń przetrwa do końca naszej współpracy, a myślę, że nawet dłużej.