Minister Kopacz: szpitale dostaną pieniądze

Podczas sobotniej konferencji prasowej minister Kopacz odpowiadała głównie na oskarżenia Suskiego, że kierowany przez nią resort nic nie robi. Miała jednak także kilka ważnych informacji dla samych radomian. Zadeklarowała pomoc przy budowie pawilonu ginekologiczno-położniczego przy szpitalu miejskim. – Postaram się, aby w budżecie centralnym znalazły się na to fundusze. W tej sprawie rozmawiam też z prezydentem Andrzejem Kosztowniakiem. Czekam na jego wniosek i zaznaczam, że nasza współpraca układa się bardzo dobrze – zapewniała. Podkreśliła, że zarówno jej rolą, jak i PiS jest zabieganie o zdobycie pieniędzy. - Apeluję do kolegów z opozycji o wspólne działania. Pomogłam w sprawie Centrum Przetwarzania Danych i tu też będę zabiegać o poparcie tej inwestycji – tłumaczyła.
Ewa Kopacz zupełnie inaczej niż Marek Suski ocenia sytuację radomskich szpitali. – Nie jest tak źle, jak opowiadano na konferencji PiS-u. Radomskie szpitale mają wyższe kontrakty, do miasta trafił nowoczesny sprzęt kardiologiczny. Istnieje szansa na pozyskanie nowych ambulansów – wylicza Kopacz. A poza tym, są jeszcze kolejne dobre wiadomości. - W budżecie zostało do rozdysponowania pomiędzy szpitale ok. 246 mln zł. Na część z tej puli mogą liczyć placówki, które rozliczają się z NFZ prawidłowo i zostały objęte programem poprawy bezpieczeństwa obywateli. A do nich zaliczają się nasze trzy szpitale. Mogą otrzymać nawet do 2 mln zł – twierdzi minister Ewa Kopacz.